To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Czarni na remis z Jaśnicą

Czarni na remis z Jaśnicą

W pierwszym po historycznym awansie sezonie (klub istnieje od 1964 roku), piłkarze z Opolna Zdroju płacą frycowe. Pewnie wygrywali do przerwy, mogli cieszyć się z wyniku 4:1, a mimo to tylko szczęśliwie zremisowali po 45 minutowym oblężeniu ich bramki w drugiej połowie.

LZS Czarni Strzyżowiec – LKS Jaśnica Opolno Zdrój 2:2 (0:2) ZOBACZ ZDJĘCIA

Po fatalnej interwencji i dekoncentracji Artura Zatorskiego łatwa do obrony kozłująca piłka z rzutu wolnego Igora Perebenoysa) trafiła do siatki. Goalkiper Jaśnicy do 80 minuty i potem, po stracie gola, spisywał się znakomicie.

W ciekawym meczu toczonym w bardzo szybkim tempie z widowiskowymi akcjami jak w kalejdoskopie, podopieczni przyjezdnych trenerów Wojciecha Walczaka i Jarosława Rzeźnika prezentowali urozmaicone i groźne akcje. Już w 12 minucie, po dokładnym dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego, celnie główkował Norbert Piepiora. Potem po jego kombinacyjnej akcji prawą stroną boiska z Mariuszem Walkowiakiem, ten ostatni, klubowy król strzelców (8 goli), z bliska pokonał bramkarza Macieja Stecha. Gdy na murawie dominowali opolanie, trener i kapitan Czarnych Dariusz Wiśniewski krzyczał: - Panowie, trzeba d... ruszyć! Apel poskutkował, bo futboliści ze Strzyżowca za wszelką cenę dążyli do zmiany wyniku. Jednak strzelali niecelnie, prosto w bramkarza lub nieskładne, ofensywne akcje przed polem karnym LKS-u.

Tuż przed przerwą zwycięstwo mógł przypieczętować Mariusz Walkowiak, ale spudłował z bliska w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Potem ten sam zawodnik przestrzelił rzut karny podyktowany przez arbitra Mateusza Gałuszkę po faulu na Sławomirze Raku. W 57. minucie efektownego gola kontaktowego w samo okienko z rzutu wolnego z 26 metrów zdobył Dariusz Wiśniewski. Potem w lewy słupek trafił Tobiasz Rzeźnik, nad poprzeczkę piłkę skierował rezerwowy Sławomir Pachota, niecelnie strzelali też Marcin Romaniak, Piotr Żmija i ich klubowi koledzy.

Zespół beniaminka A klasy z Opolna Zdroju gra mecze w składzie, który wywalczył awans. Z bogatyńskiej Granicy pozyskano tylko Marcina Woronieckiego. Finansowo klub wspomagają UMiG, kopalnia i elektrownia „Turów”. Od rundy jesiennej sponsorami są ponadto Eltur Serwis oraz Bogatyńskie Wodociągi i Oczyszczalnia. Spośród 1300 mieszkańców ligowe potyczki ogląda po 100-200 kibiców. W LKS-ie Jaśnicy trenuje 44 piłkarzy. Juniorzy zajęli 8. miejsce w klasie terenowej.
 

Komentarze (1)

Czarni do przodu! ^^