– Ta sytuacja wynika z pewnych uwarunkować demograficznych. Ona dotyczy nie tylko lekarzy, ale przedstawicieli innych, gorzej płatnych, zawodów – mówi Tomasz Dymyt, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej.
– W ciągu 5,5 roku aż 116 pielęgniarek nabierze uprawnień emerytalnych a odejść może jeszcze więcej – 187 – wylicza Monika Kumaczek, pielęgniarka naczelna WCSKJ. – to prawie jedna trzecia załogi. Jeśli to się potwierdzi, oznaczałoby, że nie będziemy mogli realizować świadczeń w 9 i pół oddziałach z 26 oddziałowego szpitala.
Tym bardziej, że nie ma skąd wziąć nowych pracowników. Już dzisiaj jest 27 wakatów. Na jeleniogórskiej uczelni na jednym roku studiuje pielęgniarstwo niespełna 30 osób. W tym są osoby przyjezdne. Po ukończeniu studiów, jeśli zostają w zawodzie, wybierają pracę bliżej swojego miejsca zamieszkania, albo też wyjeżdżają za granicę.
– Cała służba zdrowia cierpi na brak lekarzy. Niestety, zawód pielęgniarki się starzeje. Pań pielęgniarek jest coraz mniej – przyznaje Jerzy Michalak, członek zarządu województwa dolnośląskiego, który uczestniczył w czwartkowym posiedzeniu rady społecznej jeleniogórskiego szpitala. – Jako samorząd województwa, będziemy robić nadal to, do czego jesteśmy zobowiązani, czyli co roku pokrywać ujemny wynik każdego szpitala na Dolnym Śląsku. Ale to nie załatwi sprawy, potrzebna jest głębsza reforma, choć mam wrażenie, że jeśli chodzi o służbę zdrowia to jesteśmy w permanentnej reformie.
– Jest to związane z pewnymi błędami w zakresie kształcenia kadr medycznych, które popełniono wiele lat temu – uważa Marek Obrębalski, radny Sejmiku i przewodniczący rady społecznej szpitala. – Mam na myśli choćby ograniczenie naborów na uniwersytety medyczne. Choćby na przykładzie Jeleniej Góry, wiele lat temu funkcjonowało tu liceum medyczne, które co roku dostarczało średniego personelu medycznego i przygotowywało młodzież do podjęcia studiów. Może warto wrócić do tego.
Brak kadr spowodował niedawno zamknięcie oddziału urologii jeleniogórskiego szpitala. – Tu akurat jest nieco inna sytuacja. Zbiegły się w czasie sprawy życiowe lekarzy tam pracujących – wyjaśnia Tomasz Dymyt. – Jeżeli wszystko się uda, to od poniedziałku oddział wróci do pracy.
Monika Kumaczek mówi, że sytuację deficytu pracowników można byłoby uratować znaczącym wzrostem płac. Podwyżki, który zaoferował rząd kilka lat temu, są praktycznie nieodczuwalne. – Zarobki na poziomie 5-6 tysięcy złotych netto byłyby satysfakcjonujące – przyznaje. Póki co, płace są o połowę niższe.
Komentarze (64)
Rząd utrzyma zarobki pielęgniarek poniżej zarobków pracowników dyskontów, więc na pewno problem weźmie i się sam rozwiąże.
To prawda. "Niestety, zawód pielęgniarki się starzeje". Młodzi nie chcą pracować za marne grosze i wyjeżdżają z tego "dobrobytu", a starzy pracują chyba z przyzwyczajenia, byle tylko do emerytury dotrwać. Ciekawe kiedy i jak to się skończy.Właściwie to nie trudno przewidzieć. Ostatni niech nie zapomni światło zgasić po tej dobrej zmianie.
Tylko błędne wyciągasz wnioski. Opierasz się na samej podstawie płac i jak zawsze biadoleniem, że mało zarabiają. Tylko, że do tego trzeba dodać dodatki za dyżury,a jest tego trochę, ponadto część lekarzy ma prywatne praktyki, a tutaj jest bardzo dużo. Tak więc podsumowując, zarobki części lekarzy oscylują gdzieś w okolicach tych 5 - 6 tys, a nie połowę z tego co zostało podane w artykule...
Dodam jeszcze jeśli chodzi o pielęgniarki, z całym szacunkiem do tego zawodu, ale 5 -6 tys to zdecydowanie za dużo, bez przesady. Miałyby zarabiać niemalże prawie tyle co lekarze??? To może jeszcze więcej, tyle co poseł będzie teraz zarabiać czyli około 8 tys.,?
To pokaż mi posła, który za swe wynagrodzenie pracuje, jak przystało na posła? Takich ludzi można na palcach jednej ręki wskazać.
Pielęgniarki nie mają czasu, by się obijać, a jeśli tak robią, to powinno jej się to potrącić z pensji. Większość haruje. Do tego dochodzi praca na zmiany, ciężka i bardzo odpowiedzialna praca przy pacjentach. Zarabiają mniej, niż pracownicy dyskontów.
Lekarze rezydenci zarabiają ponad 2000 zł Dużo? Nie - to zdecydowanie za mała kwota, a nie każdy lekarz ma praktykę. Oprócz tego praktyka nie zawsze przynosi kokosy.
Póki będziemy tak podchodzić do ludzi, nikt pracy za tak małe pieniądze nie podejmie, tylko wyjedzie za granicę albo poszuka innej pracy.
99% pacjentów w ogóle nie powinno być leczonych z ubezpieczenia. Sami są sobie winni prowadząc niezdrowy tryb życia.
90% leczy się prywatnie:(
Lekarze nie zarabiają 5000 tylko 50000:(
[quote=:(]90% leczy się prywatnie:(
Lekarze nie zarabiają 5000 tylko 50000:([/quote]
Masz fantazję kawalarzu...
Proszę zaproponować godne wynagrodzenie za pracę to i chętni się znajdą.....
A co ty myślisz że "pielęgniarkę " się robi w 10 minut?
Nauka ,studiaa, praktyka to jakieś 7-8lat.
Za duże dysproporcje są między zarobkami lekarzy i pielęgniarek. Pielęgniarki odwalają często więcej pracy od lekarzy. Źle zarządzany szpital popada w ruinę.
tak , np.operują za lekarzy, albo leczą hahaha .Akurat w jeleniogórskim szpitalu nawet ni kiwną palcem , jeśli coś nie leży w zakresie ich obowiązków.
Reforma systemu leczenia na taki żeby pacjenci niewielki procent dopłacali do leczenia. Za wizytę u lekarza 10zł, za dzień leczenia w szpitalu to samo. Momentalnie wypchałoby to udawaczy i jednocześnie zasiliło jednostki lecznicze.
Do Ótr - nikt z przyjemnością nie idzie do szpitala, ale wielu (tych w podeszłym wieku) niejednokrotnie chodzi do lekarza by mieć jakikolwiek kontakt z ludźmi, bo hipochondryków to raczej jest niewielu. Też uważam, że powinna być niewielka opłata za wizytę u lekarza np. w kwocie 5-10 zł, ale z wyłączeniem tych pacjentów z przewlekłymi chorobami, których wizyty u lekarza muszą być okresowe, np. co 2 tygodnie - 3 miesiące. Czekając niejednokrotnie w kolejce, słyszę: przyszłam/łem po receptę, bo ten słabo działa, może przepisze mi inny...
W Niemczech rząd wprowadził obowiązkową opłatę do lekarza wynoszącą 10 € za kwartał. Osoby, które posiadały skierowanie do lekarza specjalisty już tej opłaty nie ponosili, ale, gdy umówili się na wizytę bez posiadanego skierowania, opłatę musieli wnieść.
Ludzie byli źli, że muszą płacić, bo są ubezpieczeni, ale najbardziej źli byli lekarze, którzy musieli wystawiać pokwitowania; pokrywać koszty papieru i druku oraz rozliczać się z kasami chorych.
Po nasileniu się protestów, opłatę zniesiono.
Panie dyrektorze proszę ujawnić ilu jest pracowników administracyjnych a ilu pracowników medycznych czyli lekarzy pielegniarek,salowych.Plotka niesie ,że w administracji jest szalony przerost zatrudnienia.
Niektóre panie które nazywają siebie pielęgniarkami nie powinny wogole w tym ani w żadnym innym szpitalu pracować - po prostu się nie nadaja, nawet gdyby miały pensje zachodnie to są niemiłe i nie pomocne - leżałem w tym szpitalu prawie 10dni a sor to do zamknięcia powinien pójść!
Jestem podobnego zdania. Leżałem po operacji 2razy po pół kroplówki mi krwi odessało, ból nie do opisania,w tym czasie na oddziale tylko kilka pokoi zajetych,a piękne na plotach 5sztuk przy kawce mimo wezwań.rozumiem że mało dostają ale albo zmien zawód albo nie wiem,ale nie kosztem cierpienia ludzi.
jaka płaca...taka praca...
i takie jest w Polsce podejście do pracy, homo sovietucus wiecznie żywy.
[quote=moi]i takie jest w Polsce podejście do pracy, homo sovietucus wiecznie żywy.[/quote]
Ale Cię homosie sowieccy zminusowali. Siła ich jeszcze jest.
A jak to jest, że pacjent jest niby przyjęty na oddział, niby na nim leży, niby jest po kilku dniach wypisywany, a tak naprawdę to była jedna wizyta u lekarza i jedna kroplówka w ciągu pół godziny? NFZ zapłaci, co nie? Liczą się pacjento-godziny czy też pacjento-dni, prawda?
Temat od lat jeden za mało zarabiają ,a przebrać , umyć nakarmić chorego nie ma komu. 3 tys dla pielęgniarki za zabiegi i 2tys dla rodziny za opiekę nad chorym.
yes yes yes!!!
Pozamykać te okoliczne niby szpitale gdzie lekarze i pielęgniarki niby pracują, a NFZ płaci grubą kasę.
Szpitale takie jak WCSKJ i tak odwalają całą robotę.
Lekarze i pielęgniarki przychodzą zmęczeni z tych dodatkowych dyżurów.
To chyba było celowe działanie, pootwierać takie jednostki medyczne i potem biadolić, że nie ma lekarzy i pielęgniarek do pracy, a oni tam sobie siedzą kasę biorą a szpital to tylko po to by składki płacił ubezpieczeniowe, chorobowe i inne świadczenia.
Ministrem zdrowia powinien być menadżer ,ekonomista a nie lekarz nawet z tytułem profesorskim. Dodatkowo powinien być apolityczny,nie klerykalny.
Śmiać mi się chce z takich artykułów. W tym kraju pracodawcy zawsze zastanawiają się, dlaczego nie ma pracowników itp. A to naród się starzeje, a to inne wytłumaczenie. A odpowiedź jest prosta. Zacznijcie normalnie płacić, a pracownicy sami się znajdą, wykształceni i chętni do pracy. Już skończyły się czasy, że g**** Polak robił za grosze. Ludzie otworzyli oczy i chcą godnie żyć, a nie wegetować !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Będzie jeszcze gorzej po reformie wyższych uczeni przez min. Gowina ,liczą się tylko katolickie wydziały.
ten kraik tylko zaorac.
Sa tylko 2 wyjscia, dac wieksza pensje albo zatrudnic ukraincow. Nie ma co kombinowac ...
ukrainców w szpitalu nie ma za niskie płace
do Obrębalskiego
trzeba być opętanym totalną demencją społeczną, żeby twierdzić że licea medyczne załatwią sprawę, A jakie liceum trzeba skończyć żeby być salową? bo ich też nie ma. a opiekunie medyczni, którzy kończą szkoły tabunami - wyjeżdżAJĄ DO NIEMIEC. Panu coś się w głowie porobiło z tymi liceami medycznymi. świat poszedł do przodu radzę się usczczypnąć PIELĘGNIARKA ZAJMUJE SIĘ CZŁOWIEKIEM W ZDROWIU I CHOROBIE I NIE MOŻE BYĆ ANALFABETĄ. pANU JUŻ DZIĘKUJEMY A WYBORY TUŻ.
Liceum Medyczne w Jeleniej Górze przez lata przygotowywało kadry pielęgniarskie nie tylko dla szpitala. Cieszyło się dużym zainteresowaniem. Dziś brakuje młodych ludzi kształconych w tym kierunku. Obrębalski ma rację. Nic mu się w głowie nie porobiło. A obecne pielęgniarki znając rynkową sytuację wymuszają coraz to nowe podwyżki zarobków angażując etatowych związkowców. Ciągle mało i mało.
Jasne otworzyć licea medyczne a taki pisssss pośle tam swoja córeczkę albo wnusię. Macie przeżarte mózgi od mamony i nie rozumiecie, że prawo UE zakazuje odbywania praktyk na terenie szpitala nieletnim. Kto w dzisiejszych czasach weźmie za nich odpowiedzialność? Kto narazi swoje piętnastoletnie dziecko na widok zgonu,cierpienia,agresję pacjentów,roszczeniowość ich rodzin, pogardę lekarzy, kontakty z wydzielinami i ryzyko zarażenia różnymi choróbskami z HIV, HCV, MRSA ( gronkowiec złocisty), czy choćby Nev Dehli. Kilkaset euro, to jałmużn nie zarobek, na który nie skuszą się ani ukraińskie pielęgniarki
(pracujące już w Niemczech), ani tym bardziej anglojęzyczne Filipinki [pracujące w Australii).Tacy jak wy albo "zejdziecie na ziemię" i urealnicie zarobki do europejskich stawek albo zamkniecie swoje biznesy czyli szpitale. Możecie jeszcze poszukać pielęgniarek na Marsie.
Jasne otworzyć licea medyczne a taki pisssss pośle tam swoja córeczkę albo wnusię. Macie przeżarte mózgi od mamony i nie rozumiecie, że prawo UE zakazuje odbywania praktyk na terenie szpitala nieletnim. Kto w dzisiejszych czasach weźmie za nich odpowiedzialność? Kto narazi swoje piętnastoletnie dziecko na widok zgonu,cierpienia,agresję pacjentów,roszczeniowość ich rodzin, pogardę lekarzy, kontakty z wydzielinami i ryzyko zarażenia różnymi choróbskami z HIV, HCV, MRSA ( gronkowiec złocisty), czy choćby Nev Dehli. Kilkaset euro, to jałmużn nie zarobek, na który nie skuszą się ani ukraińskie pielęgniarki
(pracujące już w Niemczech), ani tym bardziej anglojęzyczne Filipinki [pracujące w Australii).Tacy jak wy albo "zejdziecie na ziemię" i urealnicie zarobki do europejskich stawek albo zamkniecie swoje biznesy czyli szpitale. Możecie jeszcze poszukać pielęgniarek na Marsie.
[quote=tylko ja]do Obrębalskiego
trzeba być opętanym totalną demencją społeczną, żeby twierdzić że licea medyczne załatwią sprawę, A jakie liceum trzeba skończyć żeby być salową? bo ich też nie ma. a opiekunie medyczni, którzy kończą szkoły tabunami - wyjeżdżAJĄ DO NIEMIEC. Panu coś się w głowie porobiło z tymi liceami medycznymi. świat poszedł do przodu radzę się usczczypnąć PIELĘGNIARKA ZAJMUJE SIĘ CZŁOWIEKIEM W ZDROWIU I CHOROBIE I NIE MOŻE BYĆ ANALFABETĄ. pANU JUŻ DZIĘKUJEMY A WYBORY TUŻ.[/quote]
Czy ja dobrze zrozumiałem, że licea pielęgniarskie kończyły
analfabetki???
CHOLERA, MŁODZI WEŹCIE SIĘ DO ROBOTY, DOŚĆ PANOWANIA LEŚNYCH DZIADKÓW WAS JEST WIĘCEJ, ILE MOŻNA ZROBIĆ?.
UWOLNIJCIE SŁONIA O 16,00 LIPCA 1 NA PLACU RATUSZOWYM.
WY WYBIERACIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DZIŚ ALBO NIGDY
A tadek rydzyk dostal od glinskiego 100miiioonów na jakies fanaberie musealne.
Czy to prawda ze w szpitalu zmarło malutkie dziecko na jakaś chorobę zakaźna? Jestem bardzo zaniepokojony a brak informacji.
Wczoraj byłam na nowym cmentarzu i rzeczywiście widziałam białą trumnę przygotowywaną do wniesienia do kaplicy, ale nie znam okoliczności zgonu. Akurat trafiłam wczoraj na dwa pogrzeby :/
Jak czytam wypowiedzi dyrektorów, prezesów, naczelników i innych nawiedzonych to jak bym walczył z kacem. Im kto bardziej szkolony, tym głupszy. W wyżartym przez lata nauki muzgu brak fragmentu, który odpowiada za logikę. Szanowni wypowiada że. Godziwe wynagrodzenia!
[quote=Darek Kalafior]Jak czytam wypowiedzi dyrektorów, prezesów, naczelników i innych nawiedzonych to jak bym walczył z kacem. Im kto bardziej szkolony, tym głupszy. W wyżartym przez lata nauki muzgu brak fragmentu, który odpowiada za logikę. Szanowni wypowiada że. Godziwe wynagrodzenia![/quote]
Darek,szacun. Ale Ty masz MUZG!
Pajacyku, patrzyłeś na datę artykułu? A może nie znasz się na kalendarzu i klepiesz gdzie popadnie?
dać podwyżki a chętni się znajdą
podwyżki ale nie 100-200zł....minimum 2tys...to może przy obecnych cenach coś sie odczuje....
Pielęgniarka powinna zarabiać min.7 tyś netto a to i tak jest niewiele!!!
Ludzie ten szpital na pewno dobrze by funkcjonował gdyby ludzie godnie zarabiali , jest brak lekarzy, pielęgniarek i salowych bez nich nie można leczyć
Jednak oszczednosci można zrobić w administracji, jak już ktoś słusznie zauważył tam jest nadmiar ludzi . Nie tak dawno otworzyli sklepik -cukiernie , tam 2 panie które sobie zupełnie nie radzą , a komu przeszkadzała poprzednia cukiernia , tam pracowała jedna Pani i dawała radę ze wszystkim.
Kierowników administracji to już tak nasiali ze szok a to kosztuje. Może te panie zatrudnić w charakterze pan salowych skoro są takie braki .
co do barku szpitalnego - ceny z sufitu , ohydna pasza - ludzie kupują bo nie maj wyboru, wstyd , w żadnym szpitalu nie ma takiego syfu do żarcia(bo trudno tu mówić o jedzeniu), garmażerka z poprzedniego dnia podeszła wodą straszy potencjalnych , choć głodnych klientów. NIestety ,chcąc cokolwiek zjeść , trzeba zamawiać jedzenie z dowozem albo liczyć na rodzinę .Jak tak szpital ma mało pieniędzy to niech wydzierżawi lokale z zarabia pieniądze - tak jak kiedyś było, a nie zatrudnia kolejne osoby ,które ruszają się jak muchy w smole, 10 min szukają kodów na słodką bułkę , totalna porażka. Czy w tym szpitalu nie ma kogokolwiek , kto miałby jakieś poczucie smaku i estetyki - poziom jak z najgorszej prl-owskiej stołówki. Podobnie barek - stołówka w piwnicy - wystarczy popatrzeć na skład tych potraw to rzy...się chce. Chyba dyrekcja tego szpitala nigdy nie jadła tego co serwują w szpitalnych bufetach.Domyślam się, że im dowożą katering taki jak ostatnio do sejmu. Może wydzierżawić te barki i kioski - mniej gąb do wyżywienia w szpitalu a korzyści dla tych , którzy skazani są na korzystanie z nich , no i zarobej jakiś z tych dzoeżaw?
Płace 5-6 tyś,śmiech na sali i to szpitalnej.To nie tylko pielęgniarki są obsadą szpitala.Salowe które niewiedza gdzie ręce wsadzić za 1500 zł na rękę opiekun medyczny który ma 1600 zł,i to właśnie opiekuna medycznego najwięcej widziałem jak zasuwa przy chorych. Dzięki takim osobą w szpitalu na oddziałach pacjentom jest lżej bardzo dużo pomagają,robią ta ciężka pracę, za którą pieniądze biorą pielęgniarki one podają leki wedle godziny a później ich nie widać,opiekun medyczny to wspaniały pomysł jest z kim porozmawiać,pomoże i milej czas leci w szpitalu.Te osoby też jedzą ,mają opłaty i chciałyby godnie funkcjonować ale nie mają za co,i dlatego są te "CZARNE CHMURY NAD SZPITALEM",bo kto będzie pracował za takie pieniądze a pielęgniarki zamiast bez przerwy strajkować i straszyć zwolnieniami zajeły by się pacjentami bo widząc je na oddziale to chodzą jak łanie.Co do pieniędzy proszę spytać inny niższy personel szpitala kto z tych pracowników był w ostatnich latach na wczasach a pielęgniarki które "TAK MAŁO ZARABIAJĄ"bywają nawet dwa razy w roku.Pomyślcie co by było gdyby salowe i opiekunowie medyczni lub reszta osób pracujących w szpitalu straszyłoby zwolnieniami lub odejściem od swoich stanowisk czy pielęgniarki mogłyby pracować,i czy szpital mógłby funkcjonować,chyba nie.
Ja mogę zastąpić salową a ona mnie nie.Idź do szkoły to też pojedziesz na wczasy .....I na pewno nie robisz nic za mnie.....
Nie sądzę,na wczasy jeżdżę i mam szkołę,trochę kultury bo nie jesteśmy na ty.