Rozmowa z Eugeniuszem Kleśtą, byłym przewodniczącym rady nadzorczej spółki Wodnik.
- W zeszłym tygodniu prezydent dał panu skwitowanie za miniony rok na stanowisku przewodniczącego rady nadzorczej „Wodnika”, a zaraz potem odwołał z tejże rady. Czym się pan naraził? Czy to nie skutek zaproponowanej przez spółkę znaczącej podwyżki cen wody i ścieków?
- Merytorycznie nie było żadnych podstaw do odwołania mnie, bo kolejny rok z rzędu spółka notuje dodatni wynik finansowy. Za 2008 r. to prawie 900 tysięcy złotych, rok wcześniej było 400 tysięcy. Rada nadzorcza działała jak należy. A jeśli idzie o zaproponowany wniosek taryfowy, to jest on uzasadniony. Spółka potrzebuje kapitału, jako wkładu własnego do przygotowywanych potężnych inwestycji. Na ubiegłotygodniowym walnym zgromadzeniu wspólników prezydent uzupełnił radę nadzorcza o dwie osoby: Barbarę Chrebor i Janusza Łyczko, a na przewodniczącą powołał prof. Danutę Strahl. Podjęto też uchwałę o podwyżce wynagrodzenia dla członków zarządu spółki i rady nadzorczej. Prezes będzie zarabiał 10 tysięcy, wiceprezes 8 tysięcy złotych, a zarobki w radzie nadzorczej wyniosą od 1300 zł dla członka do 2 tysięcy dla przewodniczącego.
- Wychodzi więc na to, że odwołanie pana, to kara dla PiS-u za głosowanie przeciwko absolutorium dla prezydenta Marka Obrębalskiego.
- Jedno z drugim formalnie nie ma i nie powinno mieć nic wspólnego, ale powiem tak – był pewien układ w mieście, który po głosowaniu w sprawie absolutorium zmienił się, a moje odwołanie ze składu rady to konsekwencja tych zdarzeń. Ale, żeby nie było niejasności, nie mam żadnego żalu do prezydenta, bo w każdej chwili, jako właściciel, ma prawo do zmian w radzie nadzorczej spółki.
- Jest jakaś niezałatwiona sprawa, niedokończone zadanie rady nadzorczej, którego nie zdążył pan sfinalizować?
- Rada pracowała systematycznie, na ubiegłotygodniowe zgromadzenie wspólników przygotowane było kompletne sprawozdanie z działalności. Jeśli mówimy o jakiejś niedokończonej sprawie, to nie udało się załagodzić wewnętrznego konfliktu w spółce między związkami zawodowymi i radą pracowników a zarządem. Taka atmosfera nie sprzyja pracy, krążą jakieś pisma, doniesienia do prokuratury, są grupy wpływów. Niestety, tego właśnie nie dało się jakoś załagodzić.
Uwaga! W związku z łamaniem regulaminu serwisu, możliwość publikowania komentarzy pod artykułem została zablokowana.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...