Teoretycznie wyłączana jest co druga latarnia, w prektyce zdarza się, że nie świecą dwie albo i trzy lampy pod rząd, a później świecą trzy kolejne. Nie da się niestety tego zmienić. Mimo to burmstrz jest przekonany, że w mieście jest bezpiecznie. Kilka dni temu przeprowadził nocą rekonensans po Kowarach.
- Spotkałem jedynie trzech pijaków - mówi - U nas nie ma zakładów pracy działających na trzy zmiany. Nocą więc ludzie po prostu śpią. A jak nie śpią, to i tak na ulicach od działających latarni jest widno.
Komentarze (4)
A sprawa genialnie prosta - na każdej lampie zamontować czasowe wyłączniki.
..i *fajnie ! ~Ciemnosc jest tajemnicą,która ukryje *miłosne schadzki sąsiadów ! :)
~Hi .. przybędzie na wiosnę *bobasków ! ~Bociek będzie miał więcej wolnego czasu ...
No tak całe Kowary !!!!! Trzech pijaków w nocy ma odwagę wyjśc na ciemne ulice i
pan burmistrz do towarzystwa. A reszta?????? Piipi jesteś wielka :P