Zaopatrzenie sklepu znika niemal z dnia na dzień. Nie ma już większości asortymentu, a dotychczasowa hala w niczym nie przypomina wypełnionego po brzegi Carrefour’a. W sprzedaży pozostały jeszcze jedynie napoje, wędliny, sery, mięsa i warzywa. Choć jak informuje nas Biuro Prasowe firmy towar jest sukcesywnie wycofywany ze sprzedaży, a dostępność wszystkich poszczególnych produktów zmienia się bardzo dynamicznie.
Komentarze (31)
Wygląda to smutnie! Przeżywamy swoiste deja vu! Bo pamiętam puste półki z samym octem w sklepach "za komuny".
Kazimierzp mija sie z prawda. W rzeczywistowsci "puste polki" nigdy nie byly puste, gdyz stal na nich - czasami - tylko ocet. Zawsze dostepna tez byla musztarda. Pomimo tego nie odnotowano w PRL- ani jednego przypadku smierci glodowej
Tragicznie natomiast wygladala sytuacja w osiedlowych smietnikach,w ktorych nie mozna bylo uswiadczyc zrowno octu i musztardy.
Dzisiaj smietniki sa pelne roznorodnej zywnosci. Stanowia potezne zrodlo zaopatrzenia wielu Polakow pozostajacych bez pracy i srodkow do zycia.
Cieszy fakt, ze - tak ja za "komuny" - nikt dzisiaj nie umiera smiercia glodowa. DOLNOSLAZAK
Koniec Świata!Carrefour zaliczył plajtę!:)
ALE ALKOHOL JESZCZE STOI NA PÓŁKACH:)
W końcu święta za pasem :)
I TAK DZIW,ŻE KTOŚ TAM JESZCZE ROBI JAKIEŚ ZAKUPY MAŁO,ŻE PRZECIĄG TO JESZCZE TAKIE CENY,AŻ SIĘ W GŁOWIE KRĘCI.
Co tam teraz bedzie wie ktos ??
Real.
Lub też Auchan , który wykupił Reala w Europie środkowej i wschodniej .
[quote=.]Real.[/quote]
Real Madrid ?
Może być i REAL Madryt :D, byle był lepszy od Carrefoura.
Niesamowicie wygląda taki pusty sklep, wytrwale i do końca broniący cen na resztówkę towarów zgarnianych do koszy przez obsługę sprzed oczu ostatnich klientów, łudzących się znalezieniem okazji. Pustki też w pasażu, bo spożywczak ciągnie naprzód galerię i kiedy nie ma możliwości kupienia chleba, nie chce się ani oglądać butów, ani szukać apteki czy totolotka. Na razie wyjątkowo niełatwe miesiące przed handlowcami z pasażu. Lecz jeśli w przyszłości miejsce zostanie na nowo zagospodarowane, ponownie otwarty zostanie jakiś spożywczak, do tego obiecane kino, drugi etaż handlowy, to znów wróci dobra passa dla tego miejsca.
Reala nie będzie,bo też plajtuje.Wszystkie sklepy Real-a przejmuje Auchan
kupiłem tam firmowe jeansy za 2 zeta!:)
no dobra Carrefour Carrefourem,ale jakoś cisza co z galerią na Pijarskiej,która już dawno została wybudowana,a jednak nie została otworzona,to jest absurd.Może dziennikarze by się sprawą zainteresowali pół roku galeria stoi i cisza...Splajtowała zanim została otwarta?he he
Do KazimierzaP. Masz rację też pamiętam puste półki z samym octem ale to właściwie nie było za komuny tylko za solidarności -czasy po strajkach - komuna już nie rządziła tylko pieniędzmi gasiła strajki. Do strajków w 1980r wszystko było dostępne. Potem zaczęły się strajki o podwyżki płac. Rozeszła się wieść że wystarczy kilku odważnych którzy ogłoszą strajk i przerażona władza podniesie płacę. Tylko g**** by nie strajkował jak zes--ani ze strachu komuniści gaszą strajk pieniędzmi. I dopiero wtedy wszystko oprócz octu znikło z półek. Podwyżek cen nie było a kasy pełne kieszenie. Pamiętam zapisywało się w kilku komitetach kolejkowych i kupowało wszystko bez patrzenia: meble, AGD, RTV. Tak jest zawsze jak jest więcej pieniędzy niż towaru. Wypłata była w milionach.
Braki w towarach nie były z powodu spekulantów czy strajków - choć tak chciała nam wmówić komunistyczna propaganda, tylko z powodu rabunkowej "socjalistycznej" gospodarki. Puste półki były zanim ktokolwiek myślał o Solidarności! Pierwsze kartki były za Gierka od 1976 roku. Proponuję odświeżyć swą pamięć. Niedawno znajoma wykrzyczała mi że tylko z Gierka, choćby zbudowano estakadę nad torami!!! Pierwsza nitka estakady powstała w 1993 roku, druga parę lat później ... Czas nie tylko goi rany ale i zaciera wspomnienia.
Ad.~ kazimierzp. Kazimierzp klamie. W PRL-u nie bylo "rabunkowej socjalistycznej gospodarki". Natomiast prawda jest, ze gospodarka oparta byla na utopijnych zasadach ekonomii, ktore nie tolerowaly prywatnej wlasnosci srodkow produkcji. Dominowala tzw. spoleczna wlasnosc srodkow pracy i przedmiotow pracy oraz brak elementow stymulujácych zasady rynkowe - wolnego rynku
Kazimierzp pieprzy glupoty. Wypowiadana przez niego mysl to taki uproszczony banal, ktorym solidarnosciowi "reormatorzy" karmili spolecznstwo u progu lat 90-tych.
Dzisiaj to juz zgrana plyta. Odtwarzana przez kazimierzap - budzi politowanie. DOLNOSLAZAK
mam nadzieję,że teraz każdy hiper czy supermarket bedzie zaliczał plajte i wrócą te czasy co kiedyś kupowanie na targowiskach i małych sklepikach :)
Toć to nie plajta, tylko kolejny cwaniak który się wyprowadza jak kończą się zwolnienia podatkowe, tak jak uprzednio Hypernova. Skandal. Dlaczego rodzime firmy muszą bulić podatki, a zwalnia się z nich molochy?
Idiotyzm za idiotyzmem.
No i po co się wypowiadasz jak nie masz pojęcia o co chodzi? Hypernovą i Alberta kupił Carrefour, gdyby nie ta transakcja to prawdopodobnie do dziś mielibyśmy Hypernovą w Echo. Po drugie Carrefourowi zakończyła się umowa na najem powierzchni i Carrefour zwinął się z wszystkich obiektów Echo - tak samo zwinął się np. Sunset Suits, Monnari, Wólczanka etc. Po trzecie jestem ciekawy jak wytłumaczysz mi dlaczego Tesco czy Auchan na Bielanach są już tyle czasu? Dlaczego Carrefour w Borku ciągle jest i się trzyma? Dlaczego legnicki czy lubiński Real są tyle lat w jednym miejscu? Dlaczego nasze, jeleniogórskie Tesco ciągle jest? Czekam na konkretną odpowiedź.
P.S. Jak Real wejdzie w miejsce Carrefoura, a po kilku miesiącach będzie rebranding i z Reala zrobi się Auchan to też Real ucieka przed podatkami? Proszę Cię, nie ośmieszaj się więcej.
DOLNOSLAZAK.
Na pewno wlasciciele Courrfura, podejmujac decyzje o likwidacji dzialalnosci, kierowali sie tzw RACHUNKIEM EKONOMICZNYM. Nie mozna zatem wykluczyc, ze przyczyna likwidacji moze byc /ale nie musi/ forma opodatkowania zagranicznegho podmiotu gospodarczego.
A może po prostu market był nierentowny? Nie oszukujmy się, czasy są coraz cięższe i ludzie szukają oszczędności na każdej płaszczyźnie. Dlaczego Real sprzedaje sklepy, dlaczego nie ma Hypernovej czy Geanta w Polsce, skoro jest taka sielanka?
Dokładnie. W Zgorzelcu od lat istnieje REAL i ma się dobrze. Podobnie Carrefour usytuowany niemalże vis a vis, tylko, że w Łagowie na pograniczu ze Zgorzelcem i też ma się dobrze. Po tych zmianach widać, jak nieubłaganie czas leci.
Mam wrażenie, jakby to było niedawno, kiedy otwierali Hypernovą a potem Carrefour. Jeśli nadejdą obiecywane zmiany i nie okażą się one czczą gadaniną władz i rzeczywiście zmienią ECHO na pasaż, galerię z prawdziwego zdarzenia a ukoronowaniem tejże inwestycji będzie kino z multipleksem, będę bardzo usatysfakcjonowana.
5 lat zwolnienia z podatków, a potem zmiana szyldu, albo "rozbudowa". Jak "tesco" i znowu 5 latek bez podatku.
co za glupota zwalniac wielkie sklepy z podatkow a male nie. W ten sposob male sklepy doprowadza sie do bankructwa. Taniosc w marketach jest pozorna poniewaz towary tam oferowane sa niezwykle niskiej jakosci. Inna sprawa jak mozna dopuszczac tak marne towary i trujaca zywnosc do sprzedazy.
Zwalniac duze sklepy z podatkow, a male nie. Tak naprawde dzialo sie i dzieje obecnie w Polsce. Taki system zafundowali nam solidarnosciowi reformatorzy cholubiac obcy kapital, ktory zaczal panoszyc sie w Polsce, wymuszajac ustepstwa dla swojej dzialalnosci. Ogrom krajowych firm padlo, nie wytrzymujac konkurencji. Wobec polskich podmiotow gospodarczych podatek byl konsekwentnie i rygorystycznie egzekwowany.
Dzieki temu wiele firm krajowych - z polskim kapitalem - padlo jak przyslowiowy "pies Pluto". Nigdy sie nie podnioslo. DOLNOSLAZAK.
Kiedy to otworzą "na nowo"? i jakie inne sklepy jeszcze tam powstaną?ktoś wie?
JAKBY NIE PATRZYĆ TO CARREFOUR OLAŁ CAŁKOWICIE SWOICH KLIENTÓW. WYPROWADZAJĄC SIĘ Z JELENIEJ GÓRY MÓGŁ CHOCIAŻ ZROBIĆ WYPRZEDAŻE, ALE SZMATŁAWY MARKET Z CENTUSIAMI W ZARZĄDZIE NAWET O TYM NIE POMYŚLAŁ. WOLELI WYWIEŹĆ TOWAR DO INNYCH MARKETÓW. NIGDY CARREFOURA NIE LUBIŁEM I PO TAKIM CZYMŚ RACZEJ TO SIĘ NIE ZMIENI. NIECH JUŻ NIGDY TUTAJ CARREFOUR W ŻADNEJ POSTACI, NAWET TEJ NAJMNIEJSZEJ NIE WRACA, NIECH SOBIE WE FRANCYI OTWIERAJĄ 80-TYSIĘCZNY MARKECIK I ROBIĄ W BAMBUKO SWOICH FRANCUSKICH KLIENTÓW.
Ad.~ zorro. Oczywiscie mogl zrobic wyprzedaz, sciagajac na koniec towar z innych sobie popdleglych placowek na terenie kraju. Tak dzieje sie - na koniec roku - tu w Wiekiej Brytanii. Wielkie placowki handlowe dokonuja przeceny towarow nawet o 70%. DOLNOSLAZAK