Burzliwa noc w regionie

- Ta noc nie należała do spokojnych. Otrzymaliśmy wiele zgłoszeń. Miasto nie doświadczyło co prawda prawdziwego kataklizmu, ale bezpiecznie też nie było – powiedział st. kapt. Andrzej Ciosk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.

Do północy warunki pogodowe były dobre. Trochę później pojawił się wiatr, ale tuż po 2 w nocy zerwała się naprawdę potężna wichura. - Obudziłam się i już zasnąć nie mogłam. Drzewem rosnącym tuż pod oknem targało na wszystkie strony. Bałam się, że ono za chwilę runie na mój dom. Na szczęście nic się nie stało, ale nieźle najadłam się strachu – relacjonowała dziś rano jedna z mieszkanek Sosnówki.

Nie wszędzie jednak obyło się bez przykrych zdarzeń. Jedno z drzew na ul. Fryderyka Chopina w Sobieszowie wichura wyrwała z ziemi. Przewróciło się i oparło o linie wysokiego napięcia. Jakimś cudem przewody wytrzymały i katalpa nie uszkodziła budynku obok. – W wielu miejscach, na przykład na ul. Podgórzyńskiej leżały połamane konary, uniemożliwiające ruch drogowy. Złamane gałęzie lipy uszkodziły płot, elewację budynku oraz 2 samochody zaparkowane na posesji przy ul. Warszawskiej. Fragmenty połamanych drzew znalazły się ponadto na ul. Podchorążych, Zgorzeleckiej, Powstańców Wielkopolskich, Słowackiego i ul. Kazimierza Pułaskiego w Podgórzynie. Interwencje Straży Pożarnej zdążyły już usunąć skutki wichury – poinformował st. kapt. Andrzej Ciosk.

- Tłem tych uciążliwych zjawisk są przechodzące przez nasz kraj ogromne fale upałów – powiedziała prof. Halina Lorenc, znany polski klimatolog. – Znajdujemy się w tej chwili w miejscu, gdzie stykają się ze sobą wielkie masywy powietrza, gorętszego które idzie od południa, od Sahary i chłodniejszego , idącego od strony zachodu. Na każdym froncie atmosferycznym tego rodzaju, występują niekorzystne dla człowieka zjawiska jak silne burze, opady deszczu, czy porywisty wiatr. Do czasu kiedy ów front nie przemieści się na wschód, jego efekty mogą być bardzo intensywne – dodaje klimatolog.

To nie koniec kłopotów z pogodą - ostrzega Państwowy Instytut Badawczy Meteorologii i Gospodarki Wodnej. – Na Dolnym Śląsku spodziewane są kolejne burze, w nocy z czwartku na piątek (8-9 sierpnia), w okolicach Jeleniej Góry wystąpi bardzo porywisty wiatr, silne opady deszczu, możliwe są burze z gradobiciem – informują synoptycy.

Mądry Polak przed, a nie po szkodzie – powiedzmy zatem jakie środki ostrożności należy przedsięwziąć. Ważne jest aby na czas pozamykać okna i balkony. Trzeba usunąć z nich także wszelkie przedmioty, które wiatr mógłby przewrócić, gdyż np. spadająca z wysokości doniczka może ranić albo zabić przechodzącego pod oknem człowieka. Synoptycy i Straż Pożarna radzi nie pozostawiać samochodów bezpośrednio pod gałęziami drzew i liniami zasilania elektrycznego. Słupy wysokiego napięcia działają bowiem jak magnes i mogą przyciągać pioruny. Pamiętajmy o wyłączeniu z zasilania wszelkich sprzętów gospodarstwa domowego. – Wystrzegajmy się spacerów w czasie burzy, a jeśli nas ona zaskoczy, nie szukajmy schronienia pod wiatami, przystankami i innymi niepewnymi miejscami. Lepiej schować się na klatce schodowej, w jakimś budynku lub sklepie. Unikajmy noszenia ze sobą metalowych przedmiotów, nie rozmawiajmy w czasie burzy przez telefony komórkowe – przypominają meteorologowie. Trzeba też pamiętać o ryzyku bliskości wody. Nie ważne, czy jest to jezioro, rzeka, czy wanna w domowej łazience – mądrze jest na ten czas po prostu się nie kąpać.