Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w jednym z jeleniogórskich mieszkań. – Napastnicy zapukali do mieszkania pokrzywdzonego, a gdy ten otworzył wtargnęli do środka, pobili go i okradli. Ich łupem padł telefon komórkowy o wartości blisko 400 zł – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.
Mężczyzna trafił do szpitala, a po zaopatrzeniu medycznym został zwolniony. O zdarzeniu policję powiadomiła jego sąsiadka. Funkcjonariusze po krótkim pościgu zatrzymali sprawców. To dwaj jeleniogórzanie w wieku 37 i 42 lat.
– Tłumaczyli się, że dopuścili się tego czynu w obronie kolegi, który przez pewien czas pomieszkiwał u pokrzywdzonego, a ten wyrzucił go z mieszkania – mówi rzeczniczka.
Odpowiedzą za rozbój. Tego typu przestępstwo zagrożone jest karą do 12 lat więzienia.
Komentarze (1)
Przypuszczam, że taka sytuacja miała miejsce na przeciw mojego domu. Bo wszystko skleja się w całość. 28.10 około 22 przyjechała na przeciw Policja, po chwili karetka. Zaraz po tym tajniak w kamizelce policyjnej. Karetka zabrała sąsiada a właśnie owa sąsiadka rozmawiała z policją. Nie na dworze a w jego mieszkaniu. A że było otwarte okno to dobiegły mnie niektóre słowa. Później tajniak został i przyjechał następny patrol. Policjanci rozmawiali o napastnikach i opisywali między sobą kogo mają szukać. Szkoda chłopaka. Nie miał słodko w życiu. Dostał mieszkanie bo mieszkał w domu dziecka. Mam nadzieję, że bandyci zostaną solidnie ukarani. Bo mieszkanie ofiary i sama ofiara to nie jest ich własność gdzie mogą się rządzić. Bo to właściciel decyduje o tym kto będzie mieszkał a kto nie