To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Brudno, aż wstyd

Brudno, aż wstyd

Od kilku tygodni mieszkańcy nie mogą doprosić się posprzątania dzikiego wysypiska w Sobieszowie. Miasto podobno już przeprowadziło akcję sprzątania, ale o tym miejscu zapomniano.

Chodzi o zatoczkę na drodze z Sobieszowa do Piechowic. Z tego miejsca są piękne widoki. Co z tego, skoro klimat psują pozostawione śmieci. W zatoczce jest dosłownie wszystko, co da się wyrzucić z domu: butelki plastykowe i szklane, potłuczone szyby, elementy wersalki.

Pisaliśmy o tym kilka tygodni temu. - Wkrótce będziemy sprzątać dzikie wysypiska – zapowiadał wówczas Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta. Niedawno twierdził też, że miasto zostało posprzątane. Najwyraźniej żaden ze sprzątających nie trafił do Sobieszowa.
Interweniowaliśmy ponownie kilka dni temu. - To miejsce znajduje się w pasie drogowym, za porządek odpowiada zarząd dróg i mostów – powiedział nam Jerzy Łużniak. - Powiadomię zarząd, by posprzątał jak najszybciej.

Po tej interwencji na miejscu stanął kontener, ale jeszcze dzisiaj rano wokół niego było pełno śmieci. Miejmy nadzieję, że uda się doprowadzić do porządku to miejsce jeszcze przed weekendem.

To, że jest tam brudno, to tylko jedna strona sprawy. Druga to taka, że ktoś te śmieci tam wyrzucał. Z pewnością nie byli to pracownicy MZDiM.

Przeczytaj także: Miasto tonie w śmieciach

Komentarze (1)

W wielką sobotę przechodziłam ul. Wolności od ul.Słowackiego w stronę centrum. Stan ulicy jeżeli chpdzi o ilość śmieci był katastrofalny. To jest lekceważenie mieszkańców w tym elektoratu obecnie nam panującego burmistrza. Na całym świecie ludzie śmiecą ale od tego są służby porządkowe aby przynajmiej 1 lub 2 razy w miesiącu zamieść chodniki tzw bezpańskie czyli te przy których nie stoją domy na właścicielach których zgodnie z polskim prawem ciąży obowiązek utrzymywania porządku na chodniku. Pytam więc gdzie jest straż miejska która ten obowiązek wyegzekwuje od właścicieli bądź zarządców, nie ograniczając się tylko do właścicieli domów jednorodzinnych?
Dlaczego nie są karani imiennie kierownicy ZGL - ów za niesprzątanie przy administrowanych przez siebie budynkach ( tam jest najgorzej)? I jeszcze pytanie z innej beczki - dlaczego stawia się znaki drogowe na środku chodnika - patrz ul. Słowackiego przed ul. Wolności i ul. Powst. Wielkopolskich przed ul. K. miarki ? :evil: