Jak czytamy w komunikacie diecezji legnickiej "biskup Zbigniew Kiernikowski decyzję o odwołaniu kolędy podjął w trosce „o zdrowie i życie rodzin, zwłaszcza osób starszych, a także wszystkich prezbiterów diecezji legnickiej”.
W poczuciu odpowiedzialności za powierzonych trosce duszpasterskiej wiernych zwrócił się z prośbą o uwzględnienie następujących zasad:
1. Sprawę rekolekcji adwentowych zostawiamy roztropnej decyzji Księdza Proboszcza z zachowaniem obowiązujących zasad sanitarnych. Zachęcamy również do przeprowadzenia rekolekcji w formie online.
2. Spowiedź adwentowa powinna odbywać się przez cały czas oczekiwania na Narodzenie Pańskie, bez organizowania spowiedzi na które będą zapraszani księża z dekanatu. Jest to podyktowane troską o bezpieczeństwo i odpowiedzialność za poszczególne wspólnoty parafialne, by nie doszło do pozbawiania życia sakramentalnego wiernych.
3. Tradycyjna wizyta duszpasterska w diecezji legnickiej zostaje zastąpiona Mszą świętą celebrowaną dla mniejszych grup (np. mieszkańców poszczególnych ulic, małych miejscowości, konkretnych domów), tak by intencją Mszy świętej ogarnąć przybyłych wiernych.
4. Celebracje należy sprawować z zachowaniem przepisów państwowych, aktualnie obowiązujących.
5. Msza święta powinna mieć charakter uroczysty z obowiązkową homilią. Po „modlitwie po Komunii” główny celebrans odmawia modlitwę błogosławieństwa nad zebranymi, uwzględniając w jej treści mieszkańców, którzy pozostali w domach, zwłaszcza osoby starsze, cierpiące i chore.
6. Podczas liturgii istnieje możliwość pobłogosławienia wody, którą wierni powinni przynieść do kościoła we własnych naczyniach.
7. Po zakończeniu Eucharystii, jeśli warunki na to pozwalają i Ksiądz Proboszcz uzna za stosowne, można poprowadzić wspólne kolędowanie oraz podjąć z wiernymi rozmowę dotyczącą bieżących spraw parafialnych.
8. Duszpasterze powinni przygotować wydrukowaną formę „liturgii rodzinnej” do której należy zachęcić wszystkich zebranych, tak by odprawili ją po powrocie do swoich domów i pokropili mieszkanie wodą święconą.
9. Przy wyjściu z kościoła można wyłożyć tradycyjne obrazki kolędowe lub ulotki ze słowem Księdza Proboszcza danego miejsca skierowane do wszystkich parafian, aby wierni mogli je zabrać po Mszy świętej.
10. Propozycje duszpasterskie związane z celebracją „liturgii rodzinnej”, modlitwą błogosławieństwa oraz „ulotkami kolędowymi” zostaną przygotowane przez wydział duszpasterski i opublikowane na stronie internetowej diecezji.
Inni też odwołują kolędy
Podobne decyzje o odwołaniu tradycyjnej kolędy podjęto już także w archidiecezji gdańskiej oraz archidiecezji katowickiej. Rzecznik prasowy Episkopatu poinformował, że decyzja zależy od biskupa. "Każdy biskup miejsca decyduje o tym, w jakiej formie przeprowadzić tegoroczną wizytę duszpasterską (kolędę), w zależności od sytuacji epidemiologicznej panującej na danym terenie" - przekazał rzecznik Episkopatu ks. Leszek Gęsiak SJ.
Komentarze (27)
Niech pan biskup założy sobie rodzinę napłodzi dziatwy i następnie zacznie pouczać !! Jak sobie zapracowałem to będę świętował po swojemu . A po ostatnich zawirowaniach wokoł Dziwisza i JP2 to te święta wielkie oszustwo .
Wiara to tylko Bóg, nie kościół - instytucja, nie księża, nie biskupi, nie kardynałowie... Kościół jest miejscem odprawiania mszy i innych obrządków KK, lecz Bóg jest wszędzie.
Skoro tradycyjnej kolędy nie będzie, to i kopert też nie będzie?
bedzie przelew na konto
Przypominam. Biszkopt Kiernikowski reczyl za księdza pedo.fila z Ruszowa. Tenże po wyroku skazujacym został wypuszczony z więźnia i hasa na wolności. Odrażające. Odrażający kraj.
Dlatego podpowiem; wyp ier dal aj do swojego Kraju Rad
Rok bez kopert to rok stracony (;jak biedacy przeżyją.
Ale biedne berety im pomogą nie kupią nowego beretki, smutne
[quote=JOLKA]Rok bez kopert to rok stracony (;jak biedacy przeżyją.
Ale biedne berety im pomogą nie kupią nowego beretki, smutne[/quote]
A Pani daje jakieś koperty na kolędzie księdzom?
bardzo dobra decyzja. Przyjmą tylko Ci co wierzą, a wam Wszystkim nic do tego.
Ciekawa jestem jakie święta teraz będą obchodzić ci co tak plują na KK.
Ja zawsze pluje na ten kościół siarczystym jadem, a święta będę obchodził tak jak moi przodkowie Słowianie. I tej waszej żydowskiej religii nic do tego, bo wszystkie zwyczaje związane z zimowym przesileniem, dzisiaj w domach pielęgnowane są przedchrześcijańskie. Chrześcijanie nie mają nic, tylko krew na rękach i fałszywy uśmiech na twarzy. Sama religia jest importowana z bliskiego wschodu, zgodnie z "Jam jest pan bóg twój, który cię wywiódł z niewoli, z ziemi egipskiej ..."
To coś słabo ci przekazali zwłaszcza kultura i szacunek.Doucz się historii i wtedy zacznij się wypowiadać.
obok dogmatów i warstwy ideowej posiada swój wymiar rytualny, uzewnętrzniony najdokładniej w obchodach swych świąt, szczególnie tych najważniejszych - dorocznych. Również chrześcijaństwo, wydaje się nobliwe w swej tradycji i kojarzy z najważniejszymi dla niego świętami - Wielkanocnymi, oraz Bożym Narodzeniem. Przyjrzawszy się jednak bliżej poszczególnym rytuałom związanym zarówno z tymi dwoma świętami, jak i innymi ważnymi momentami w kalendarzu liturgicznym Kościoła Katolickiego, zobaczyć można całkowicie jasno, że mają one w większości proweniencję przedchrześcijańską, słowiańską, pogańską. Nie jest to niczym nowym dla osób zajmujących się historią religii, bądź znawców kultury, jednak większość kultywujących tradycje świąteczne nie zdaje sobie sprawy, że oddaje cześć tradycji o wiele starszej i z pewnością wyrzekłoby się wszelkich swych związków z "przebrzydłym pogaństwem".
Niemal każda religia ... Taki miał być początek wyżej.
Już sama konstrukcja liturgicznego kalendarza katolickiego niebezpiecznie przypomina gospodarczy rok dawnych ludów rolniczych, których główne święta przypadały na przełomy pór roku, które z kolei umiejscowione są w momentach przesileń słońca (zimowego i letniego), oraz równonocy (wiosennej i jesiennej). Rok pogański pojmowany był jako cykl życia Boga Słońca - Swaroga, od jego narodzin do śmierci. Dlatego właśnie wraz z zimowym przesileniem, kiedy to dzień jest najkrótszy, a noc najdłuższa rozpoczynał się Nowy Rok, następowały narodziny Młodego Boga, "Bożica" , który od tego momentu zaczynał swą walkę z ciemnością. U przedchrześcijańskich Słowian zimowe święta nazywały się Gody, Szczodre Gody, lub Szczodry Wieczór. Nazwania te przetrwały w kulturze ludowej i tak np. - jak w połowie XIX wieku podawał Aleksander Hilferding w swej pracy "Ostatki Słowian na południowym brzegu Bałtyckiego Morza" - Kaszubi Boże Narodzenie nazywali Gòdë. Już sama nazwa ukazuje, że pierwotnie ze świętem tym połączone były obchody Nowego Roku, które dopiero później zostały oddzielone. Gody bowiem, jak podaje słownik etymologiczny Aleksandra Brücknera, oznaczają "czas", czy "porę", a w języku rosyjskim właśnie rok.
Nie jest dziełem przypadku, iż chrześcijaństwo nie posiadając sił, by wyplenić z ludu jego dawne obyczaje inkorporowała m.in. owo święto, nadając mu powierzchownie własną interpretacje ideową. Tak oto w bezpośrednim sąsiedztwie przesilenia przypadającego na 22 grudnia, umieszczono datę narodzin syna bożego - Jezusa (w żaden sposób nie wynika ona z Biblii), czego zresztą dokonano jeszcze u zarania chrześcijaństwa, kiedy to w państwie rzymskim dominował kult Sol Invictus - Słońca Niezwyciężonego, którego narodziny przypadały - co logiczne - właśnie na czas zimowego przesilenia. Cóż za zbieg okoliczności! Jak pisze Kazimierz Moszyński w II tomie swej monumentalnej "Kultury Ludowej Słowian": "...cywilizacja nasza przechowała w sobie głęboko wyryte (...) ślady dawnego kultu słońca i kościelne święto Bożego Narodzenia jest, jak wiadomo, zamaskowanym świętem Narodzin Niezwyciężonego Słońca...".
Podczas obchodów Bożego Narodzenia, rozpoczynających się od Wigilii, a na Trzech Króli kończących, podejmowane jest szereg zabiegów rytualnych, które wywodzą się bezpośrednio z tzw. "pogaństwa". Otóż, już sama idea wieczerzy wigilijnej pochodzi od tradycji nakazującej zarówno pogańskim Słowianom jak starożytnym Grekom, zasiądnięcie do uczty pospołu z Bogami, podczas której spożywano jadło uprzednio owym Bogom ofiarowane. Przecież właśnie strawa kolacji wigilijnej opatrzona jest szeregiem nakazów i zakazów dotyczących gatunków, sposobów przyrządzania, a nawet samej ilości potraw, co sugeruje właśnie zachowane w kodzie kulturowym uświęcenie owego jadła. Najistotniejszym elementem menu jest kutia, czyli potrawa przyrządzana pierwotnie z ziaren pszenicy, miodu i maku, która swą słodkością i "przepychem" symbolizowała dostatek i szczęście, a już same składniki świadczą o tym, bo nawet słowo "zboże" oznacza etymologicznie dar boży, co świadczy o wielkim znaczeniu, jakie dla Słowian zboże posiadało. Do niedawna lud używał kutii do tzw. "ciskania kop", polegającego na rzucaniu garścią lepkiej potrawy o powałę domu i z ilości przyklejonych do niej ziaren wróżeniu o przyszłorocznym dostatku.
Na stole znajduje się dziś również opłatek, którym przełamują się bliscy życząc sobie wzajemnego szczęścia, ale i on nie jest wbrew pozorom osiągnięciem chrześcijańskim, a jedynie swą ascetyczną formą zastąpił dawniejszy kołacz, który był z jednej strony symbolem całorocznej pracy i nagromadzonych dóbr, a z drugiej swym przepychem miał przynosić szczęście w przyszłości. Pamiętajmy o jednej z nazw tego święta - "Szczodry Wieczór". Wspominając o życzeniach nie należy zapominać, iż dziś są to zazwyczaj nic nieznaczące zwroty grzecznościowe, inaczej natomiast było, gdy wierzono w rzeczywistą dobroczynną moc wypowiadanych życzliwych słów, podobnie jak w przypadku przekleństw, których wypowiedzenie miało faktycznie przynosić szkodę przeklętemu.
Nie wiem, czy ktoś dobrnie do tego momentu, ale jeśli tak, to wystarczy skopiować fragment tekstu wrzucić w przeglądarkę by dostać się do strony źródłowej i czerpać z niej pełnymi rękoma. Miłej lektury :-)
Wierzą w CO ? Czy w kogo? I kto tą wiarę przekazuje ? I ci co ta wiarę przekazuję wierzą w to co przekazują?
Jak wspomniał przedmówca "to nie twoja sprawa". ty możesz sobie nawet wierzyć w Wy pier da lanie Wszechmogące...
Hitler Kaczyński i krzyworyjec Moravitzky zabili 449 Polaków.
Czyli tak jak lubisz...
Dostaną po kieszeni, już widzę jak rzucają kuwami na czym świat stoi, bo w kościele bieda i pieniędzy nie ma. Mi się marzy wyzerować liczniki, tj. zabrać tym złodziejom wszystko co mają, ziemie, nieruchomości, kosztowności, przejąć rachunki bankowe. Zostawić im tylko tego przysłowiowego osiołka, czyli auta. Pasożyty.
I tak ku lepszemu idzie , Polska wolnym świeckim krajem będzie stać !
nie będzie katabasa po kasę? oj jak mi przykro.
Polska nie ma prezydenta, nie ma premiera i nie ma rządu. W Polsce jest pislamski rezydent bezobjawowy i pislamski nierząd, którzy działają przeciwko Polakom i przeciwko państwu polskiemu. Chaos decyzyjny nierządu, sprzeczne komunikaty, przekazywane przez członków nierządu społeczeństwu, potęgują dezorientację obywateli i generują złe emocje w społeczeństwie.
Takiego burdelu w Polsce nie było od czasu zakończenia II WŚ i niestety ten chaos, sprowokowany przez pislamskich czynowników, sprzyja przede wszystkim im i ich bandyckim poczynaniom, malwersacjom, rozkradaniu przez nich, do spółki z kk, państwa polskiego, karygodnym posunięciom bezprawnych działań siłowych przeciwko wszystkim tym, którzy nie zgadzają się z tym co wyprawia w Polsce katopislamska banda. Wykorzystując sytuację pandemii i kompletnie zniszczonej przez nierząd pislamu służby zdrowia, waaadza katopislamska terroryzuje obywateli oraz w ogromnym stopniu przyczynia się do coraz większej liczby zgonów Polaków, przez celowe zaniechania działań naprawczych, fałszowanie statystyk postępu pandemii i propagandowy, kłamliwy obraz rzeczywistości
Dziwisz sie bo ja nie ,,,to wszystko tradycja je,,,,,a z Bogiem nie ma nic wspolnego