Spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty gry przebiegało pod dyktando pewnych już utrzymania piłkarek z Nowego Sącza. Losy rywalizacji zostały rozstrzygnięte właściwie w pierwszej połowie. Już po 4 minutach gry Beskid prowadził 5:1. W kolejnych fragmentach rywalizacji goście bezlitośnie wykorzystywali niemoc KPR w ofensywie i do przerwy wygrywali wysoko 16:8.
Po zmianie stron KPR zagrał aktywniej w ataku, czego efektem były kary dla zawodniczek Beskidu. Ciężar zdobywania goli wzięła na siebie głównie Sabina Kobzar. Cóż z tego skoro jeleniogórzanki bardzo słabo broniły. Kiepski dzień miały też nasze bramkarki. Piłkarki Beskidu ani na moment nie musiały drżeć o swoje końcowe zwycięstwo i po zakończeniu gry mogły unieść ręce w geście triumfu.
Porażka z Beskidem, przy jednoczesnej wysokiej wygranej głównego rywala jeleniogórzanek w walce o utrzymanie UKS PCM Kościerzyna z Ruchem Chorzów 36:16, sprawiła że oba zespoły na trzy kolejki przed końcem sezonu zrównały się ze sobą w tabeli punktami.
Komentarze (2)
To był jakiś mecz ??? Żadnych informacji, zero plakatów, co się dzieje w tym klubie ??? Czy to jakaś tajemnica że dziewczyny grają ??? Co robi zarząd klubu ???
Aniu ! wracaj do zdrowia.