Będą podwyżki cen biletów MZK

Władze miasta argumentują, że przy malejącej ilości pasażerów i w sytuacji, gdy żadna linia obsługiwana przez MZK nie jest rentowna, trzeba podnieść ceny biletów, by nie dotować przewoźnika. Obecna taryfa obowiązuje od 2007 roku. W ciągu czterech lat paliwo do autobusów podrożało ponad sto procent, nie mówiąc o innych kosztach.

Z badań potoków pasażerskich, jakie w marcu wykonano w Jeleniej Górze wynika, że tylko trzy linie - "szóstka","siódemka" i "dziewiątka" mają zadowalające obłożenie. I choć autobusami na tych liniach MZK przewozi około 60 procent wszystkich pasażerów, to i tak nie są one rentowne. Na innych liniach dochodzi do sutyacji, że na niektórych kursach autobus wozi powietrze.

Dyskusja w sprawie przyjęcia uchwały "cennikowej" była bardzo burzliwa. Radni wypominali sobie działania, zaniechania i zaniedbania, które doprowadziły do konieczności wprowadzenia podwyżek.

Krzysztof Mróz pytał dlaczego mieszkańcy Jeleniej Góry, jednego z najbiedniejszych miast województwa, mają płacić za bilet 2,60 zł, czyli więcej niż bogatsi mieszkańcy Wrocławia, Legnicy czy Świdnicy.

Jerzy Lenard odpowiedział pytaniem, czy podwyżka na poziomie 4 procent byłaby do przyjęcia?

- Nie bez powodu zadałem to pytanie. Gdyby w kolejnych latach o tyle korygowano cennik, dziś nie mielibyśmy tego problemu. To jest zaniedbanie sprzed lat.

- Nie jest prawdą, że wcześniej rada miasta nie zajmowała się sprawą taryfy. Pan spotykał się w tej sprawie w poprzedniej kadencji i pańskie propozycje nie zyskały poparcia. Kolejną uchwałę uchylił wojewoda. Do grupy radnych, którzy nie poparli zmian w poprzedniej kadencji, zalicza się również pan - wypominał przewodniczącemu rady, Miłosz Sajnog.

- To pan był w grupie radnych, którzy w poprzedniej kadencji byli przeciwko kilkuprocentowej podwyżce cen biletów - ripostował J. Lenard.

– Oczywiście i tego się nie wstydzę - dodał M. Sajnog.

Józef Sarzyński skwitował dyskusję stwierdzeniem, że zmiana formy organizacyjno-prawnej nie rozwiązała kłopotów z komunikacją, bo nie mogła rozwiązać.

- To jest odpowiedź dla tych, którzy kiedyś mówili, że taka zmiana pozwoli obniżyć koszty, poprawić rentowność. Komunikacja publiczna nie ma możliwości utrzymania się bez dotacji, czy rekompensat. Okoliczne gminy oczekują zmiany taryfy.

Przeciwko nowemu cennikowi głosował klub PiS-u i radni Razem dla Jeleniej Góry.

Szeroko na temat nowej taryfy a także planowanych przekształceń w MZK, piszemy w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich”, które wielu radnych czytało dziś na sesji.