Ale koncert!

Dyrygent Andrzej Kosendiak przygotował na wczorajszy wieczór dwa utwory. W pierwszej części filharmonicy wykonali Symfonię g-moll KV 183 Mozarta, a w drugiej Kantatę Saint Nicolas op. 42, uchodzącego za najwybitniejszego brytyjskiego kompozytora XX wieku,  Benjamina Brittena.

Partie solowe kantaty wykonał także Brytyjczyk – Nicholas Sharratt. Opowieść o świętym biskupie z librettem Erica Croziera została napisana w 1948 roku. Żywot świętego, który w ciągu wieków obrastał w legendy wzmacniają w utworze kontrasty w instrumentacji, wokalu i teksturach muzycznych. Widzowie mogli śledzić tłumaczone libretto na ekranie.

Publiczność nagrodziła sowitymi brawami występ solisty, chórzystów z chóru mieszanego i chłopięcego Narodowego Forum Muzyki oraz muzyków, a zwłaszcza najmłodszych wykonawców koncertu.

- Rozumiem, że w tym monecie, po takich brawach powinien nastąpić bis. Ale mamy dziś taką miłą okoliczność.... Gdzie jest Ela? - zapytał maestro i poprosił na scenę Elżbietę Terlegę, która wczoraj świętowała 40-lecie pracy.

W prezencie dla jubilatki zespół wykonał chorał ze wspomnianej kantaty Brittena. A później, gdy ustawiła się kolejka chętnych do złożenie życzeń i powinszowań, orkiestra i chóry z towarzyszeniem publiczności wykonali „Sto lat” dla Elżbiety Terlegi.