Chłopiec podebral kluczyki rodzicom i niepostrzeżenie odjechał spod domu. Zanim wjechał w płot, ujechał, jak mówi asp. Antoni Owsiak, rzecznik prasowy zgorzeleckiej policji kilka kilometrów. Małemu nic sie nie stało. Wyjaśnił, że posatnowił zajechać autem pod szkołę, aby zaimponować kolegom. Za pomysł małego chłopca odpowiedzą rodzice. Bedą musieli pokryć straty materialne, a sąd rozważy, jak ich ukarać.
Komentarze (11)
rośnie nowy Kubica......
Wstydz sie jezdzisz jak Kubica!
..."właśnie jechał do szkoły" :) dobry gość
bezstresowe wychowanie... wpierdo* by wszystko załatwił...
10 lat - podprowadza rodzicom auto, bo chce się popisać przed kolegami. Wcześnie zaczyna.... co będzie za kolejne dziesięć?
10 lat - to już dość sporo. Dziecko w tym wieku powinno myśleć: co by było gdyby....gdybym spowodował wypadek.
... ujechał kilka kilometrów... z pewnością za kierownicą siedział nie po raz pierwszy... No chyba, że wszystkie dziesięciolatki mają we krwi prowadzenie pojazdów.
Mam nadzieję, że rodzice zostaną odpowiednio ukarani, a dzieciaka ktoś uświadomi.
Jeden taki mając lat 17 zaprosił do auta 8 rówieśników - i wiadomo, jak się skończyło. Jeszcze 7 lat...
ogrodzenie ocalilo życie małemu o wielkim rozumku...drzewo nie byłoby takie łagodne
Dzieciak nieprzeciętny, daleko zajedzie.
bedzie na Niemcy:)
A jednak ! ...szkoła czegoś uczy ! :)