![Piłkarze Apisu mieli ogromne pretensje do sędziego o niesłusznie podyktowanego karnego dla Iskry. Fot. L. Kosiorowski](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/18908/Iskra%20kontra%20Apis%2018.jpg)
Obie drużyny grały bardzo ofensywnie. Pierwsza połowa należała do Iskry, w której błyszczał Dominik Szydlarski. Do niedawna grał w zespole z Czerwonej Wody na pozycji bramkarza, ale czasem lubił zapuszczać się do przodu. Tak naprawdę jednak dopiero w zespole z Łagowa może pokazać, co potrafi w ataku, i ma partnerów, którzy umieją wykorzystać jego zagrania. Dzisiaj, dzięki nieszablonowym akcjom Szydlarskiego, łagowianie wiele razy zdobywali przewagę na połowie Apisu.
Po przerwie, zakończonej prowadzeniem miejscowych, drużyna z Jędrzychowic wzięła się ostro do odrabiania strat, ale gdy strzeliła na 2:2, przestała atakować z taką determinacją, jak wcześniej. Gra się wyrównała, a w końcówce bardziej skuteczni byli gospodarze. Ostatniego, czwartego gola, zdobyli z karnego, który został podyktowany po faulu (na Szydlarskim), którego nie było. Nie zmienia to faktu, że łagowianie pokazali bardzo dobrą grę i ich zwycięstwo było zasłużone.
Bramki dla Iskry: Szydlarski, Paradowski, Radziul, Smółka (z karnego). Dla Apisu: K. Odzioba, D. Odzioba.
Komentarze (1)
A kim ty jesteś by decydować o tym czy był karny czy go nie było - żal w przerwach przymilasz się do sędziów, a po meczu wypisuje takie rzeczy. DWLULICOWO !