Ponad 120 załóg zgłoszonych do rywalizacji zgotowało tłumom kibiców niezapomniane i wielkie widowisko. W tym wspomniany Włoch ze swoim kolegą – Mariuszem Stecem na Mitsubishi Lancer Evo IX, którzy wyprzedzili takie sławy jak Leszka Kuzaja czy braci Bębenków.
– Jeszcze moje marzenie się nie spełniło, ale zrobiłem wielki krok w stronę jego realizacji – mówi szczęśliwy po rajdzie – Łukasz Włoch.
Zadowolenia nie krył, również Mariusz Stec – kierowca Lancera.
- Jesteśmy w trakcie tworzenia nowego zespołu i choć jeszcze wiele pracy przed nami myślę, że Barbórka pokazała, iż jesteśmy na dobrej drodze do celu jaki sobie wyznaczyliśmy. W przyszłym roku sezon rajdowy to aż 8 eliminacji. Pojawiło się przysłowiowe światełko w tunelu. Tym światełkiem są moiprzyjaciele, znajomi, mój nowy pilot Łukasz Włoch, który jak jest mocnozaangażowany w poszukiwaniu sponsorów na nowy sezon. Jest to fantastycznagrupa ludzi, która kocha ten sport, żyje tym i co najważniejsze chce nam pomagać.
Niebawem więcej na ten temat. W naszym wywiadzie Łukasz opowie o swoim sukcesie oraz na czym polega praca pilota rajdowego.
Zdjęcie ze strony internetowej Łukasza - http://lukaszwloch.info/
Zdjeci
Komentarze (5)
Może i sukces dla zawodnika, ale czy mieszkańcy będą się tym podniecać to wątpię. Co innego jakby siedział na lewym fotelu. A tak każdy kierowca jedzie na pamięć i nawet nie słucha pilota na tym rajdzie.
no było widać jak jeżdżą na pamięć Bembenek się pomylił Gryc Ruta na innym odcinku ale boli że ktoś coś osiąga. To wsiądź na lewy i pokaż co potrafisz tylko ludzie twojego pokroju się podniecają artykułem. JAZDA STECA NAS PODNIECA Brawo Łukasz
"47. edycja Rajdu Barbórki przeszła już do historii, jednak Jelenia Góra długo jeszcze będzie żyła niebywałym sukcesem Łukasza Włocha. Była to najważniejsza impreza rajdowa roku." - tutaj to daliście popis. Hahahahaha. Według mnie najważniejszą imprezą roku był Rajd Polski, zaliczany do Mistrzostw Świata WRC, ale może ludzie z nowin wiedzą lepiej :)
A co do Włocha to prawda jest taka, że Stecu zbudował potwora na Barbarę i jechał na czas, ot cała filozofija, i nie ma co się za bardzo podniecać ;-)
No tak i zaczyna się wam to nikt nie dogodzi. Stec miał potwora a reszta jechała, jak wy malu****i. Zamiast się cieszyć. Boufier trzykrotny mistrz Polski jechał takim samym samochodem, z tej samej stajni. Co teraz napiszecie? Zresztą nie ważne co piszą znawcy rajdów. Ważny jest wynik.
Trochę jest racji w tym o piszesz, wynik poszedł w świat, ale według mnie Barbórka nie jest jakimkolwiek wyznacznikiem szybkości kierowcy. Nie napiszesz chyba, że Stec jest szybszy od Kajtka, czy innego Kuzaja ??? Jedni tam jadą po czas, inni dla kibiców, także nie róbmy jakiegoś wielkiego "halo" z 4 miejsca na Barbarze.