To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Łukasz Włoch – „Już szybciej nie dało się jechać”

Łukasz Włoch – „Już szybciej nie dało się jechać”

Jeleniogórski pilot rajdowy Łukasz Włoch wraz ze swoim kierowcą Jerzym Tomaszczykiem wystąpili w Rajdzie Dolnośląskim, gdzie stawką były puchary i punkty do klasyfikacji generalnej. Forma załogi zwyżkuje, bo po raz kolejny uplasowała się na doskonałych miejscach.

Rajd składał się z dwóch dni ostrej rywalizacji. Ze względu na wcześniejsze odwołaniE rajdu Warmińskiego, w Kłodzku wystąpiła również tzw. ekstraklasa rajdowa z Kajetanem Kajetanowiczem czy Tomaszem Kucharem w składzie.

Łukasz Włoch ze swoim kierowcą Jerzym Tomaszczykiem spisali się nieźle w swojej lidze, jednak nastawieni są na wygrywanie i już zapowiadają, że w swoim kolejnym rajdzie będą chcieli „wykręcić” jeszcze lepsze miejsce.

Pierwszego dnia zawodnicy w klasyfikacji generalnej rundy 10a Rajdowego Pucharu Polski zajęli 4. miejsce, a w swojej klasie A6 trzecie. O ułamki sekund wyprzedzili ich Jędrusiński/Maciuszek (+1,6), Janik ze Stanisem (+4,9) oraz para Hankiewicz, która szybsza była o przeszło siedem sekund. W drugim dniu pojechali na tzw. wariackich papierach chcąc zająć jeszcze lepsze miejsce – Mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu jadąc bardzo szybko, wyciskając wszystko co się da z naszej 15-letniej Hondy. BYło warto – mówi Włoch. Dzięki temu zajęli trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie w klasie A6.

- Doświadczenie Łukasza procentuje, to widać po naszych wynikach i stylu jakim jedziemy. Przyzwyczaiłem się już do jego opisów i systematycznie dążymy do celu jakim jest wygrana - mówi kierowca, Jerzy Tomaszczyk.

Załoga Hondy nie ukrywa, że gdyby miała lepsze auto mogłaby pokusić się o jeszcze lepsze czasy. Teraz czeka na nich Rajd Zamkowy, a przygotowywać się do niego będą w okolicach Olsztyna w Dolinie Wierzby. W tym roku wystąpią jeszcze w Rajdzie Barbórki – w jednym z najbardziej prestiżowych rajdów w Polsce.

- To też nie tak, że narzekamy na auto, po prostu więcej na nim nie da się wyciągnąć. Dajemy z siebie wszystko, a w tym rajdzie już szybciej się nie dało jechać zwłaszcza, że było sucho, a to dla naszego auta nie jest atutem – dodaje Włoch.

– Gdy są ciężkie warunki wtedy rywale z mocniejszy autami nie są w stanie wypracować aż tak dużej przewagi i wtedy mamy szansę wygrać. W Kłodzku było sucho, a my wykonaliśmy dobrą pracę w dążeniu do zdobycia jak najlepszego miejsca – mówi Tomaszczyk.

O jakim aucie marzy załoga?
- Fajnie byłoby dalej ściagać się na Hondzie, jednak nowszej i sprawniejszej - mówią rajdowcy.

W przyszłym sezonie załoga prawdopodobnie wystąpi na innym aucie, jednak jakie ono będzie to zależy od budżetu jakim będą mogli dysponować.