To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zwycięski PGE Turów, ale po dogrywce

W ważnym dla układu tabeli przed fazą play off meczu czołowych drużyn z koszykarskich rozgrywek Tauron Basket Ligi, czarno – zieloni ze Zgorzelca po dramatycznej końcówce pokonali w Starogardzie Gdańskim Polpharmę 93:90. Po czterech kwartach (18:11, 12:27, 29:21, 18:18), był remis 77:77. W dodatkowym czasie gry skutecznie wykonywane rzuty wolne zapewniły sukces zespołowi trenera Jacka Winnickiego. Turów jako pierwszy przyjezdny zespół wygrał od października 2010 roku w hali Polpharmy.

Triumfatorzy Pucharu Polski, którzy ostatnio zwyciężyli w ośmiu z 10 rozegranych spotkań, okazali się niezwykle wymagającym i trudnym rywalem. Wcześniej turowianie wygrali u siebie pewnie 92:84. Tym razem w rewanżową walkę z „Diabłami” z Kociewia musieli włożyć mnóstwo wysiłku. O ich wielkim zaangażowaniu w meczu na szczycie świadczy liczba 45 zbiórek piłki, o koncentracji skuteczność w rzutach wolnych. Zawodnicy PGE Turowa spudłowali tylko trzy z 32 prób. Gracze obwodowi, rozgrywający Torey Thomas i David Jackson, zdobyli aż 48 punktów całego zespołu (mieli po jednej „trójce”). Pierwszy z nich w sobotę skończył 26 lat, w niedzielę trafił za... 26 „oczek”. W dogrywce double – double (18 punktów, 10 zbiórek), osiągnął Robert Tomaszek. Celnie rzucali ponadto Konrad Wysocki (12) i z dystansu (3 x 3) Marko Brkic (razem 11 pkt.). Cztery punkty wywalczył rezerwowy Turowa Michał Gapiński.

Sportowe emocje sięgnęły zenitu w końcówce. Na 50 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziowie odgwizdali techniczne przewinienie Briana Glimore'a. Amerykanin w barwach Polpharmy na próżno protestował przeciwko kontrowersyjnej decyzji. Na 16 sekund po celnych rzutach najlepszego w ekipie gospodarzy Roberta Skibniewskiego (18 pkt.), zgorzeleccy koszykarze prowadzili 75:74. Gdy do końca regulaminowego czasu było tylko osiem sekund (77:74), niewiarygodnym rzutem z 9 metrów do dogrywki doprowadził Deonta Vaughn. To był w tym meczu jego jedyny celny rzut z gry. W ostatnich sekundach dogrywki Polpharma miała szansę wyrównać, ale Skibniewskiemu piłkę zabrał Thomas.

Po 17. meczach (Turów ma zaległe spotkanie z Asseco Prokomem Gdynia), z dorobkiem 29 punktów (12 zwycięstw, 5 porażek), stosunkiem „koszy” 1387:1308 i 70,5 procentem wygranych potyczek pod koszem zgorzelecki team zajmuje drugie miejsce za Energą Czarnymi Słupsk. W następnej kolejce w niedzielny wieczór, 6 bm. o godzinie 18, Turów powalczy z zielonogórskim Zastalem.

Henryk Stobiecki