Zimny prysznic w meczu z Piotrcovią

Apetyty kibiców były rozbudzone po niespodziewanym zwycięstwie jeleniogórzanek 20:19 w Kobierzycach w pierwszej kolejce. W hali przy ul. Złotniczej zasiadło około 300 widzów mimo że mecz rozgrywany był w środku tygodnia. Wielu przyciągnął dobry wynik z pierwszej kolejki a także fakt, że wstęp na inaugurację sezonu był nieodpłatny.

Niestety, nie był to dobry mecz w wykonaniu KPR-u. Jeleniogórzanki po 7 minutach przegrywały 1:5, potem 2:7. Zaliczyły wprawdzie dobry zryw i w 20. minucie doprowadziły do remisu 10:10, ale potem znowu zawodniczki z Piotrkowa Trybunalskiego odskoczyły na kilka bramek. Do przerwy Piotrcovia prowadziła 16:13. Drugą połowę można określić jednym słowem: demolka. Co prawda na samym jej początku Marta Karwecka zdobyła gola, zmniejszając straty, ale potem przyjezdne seriami zdobywały gole, z każdą minutą powiększając przewagę. W 35. minucie zrobiło się już 21:15 a w 42. – 25:16. Było po meczu. Bardzo dobre spotkanie w barwach Piotrcovii rozegrała jeleniogórzanka Agata Wypych. Mądrze kierowała grą w ataku a kiedy trzeba było – wykańczała akcje drużyny. W efekcie zdobyła 8 bramek – najwięcej spośród przyjezdnych.
– Wynik jest dramatyczny, gra momentami rewelacyjna a momentami dno – ocenił trener jeleniogórzanek Michał Pastuszko. – Tyle głupot nie zrobiliśmy przez cały okres przygotowawczy. Myślę, że walczyliśmy dzisiaj ze sobą, ze swoimi słabościami. Przegraliśmy to spotkanie w głowach. Niewiele sił kosztowało nas dojście na remis i sądziłem, że to pójdzie w dobrym kierunku. Niestety, poszło w odwrotnym.
KPR Jelenia Góra – MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 21:32 (13:16)
KPR: Wierzbicka, Filończuk – Załoga 9, A. Tomczyk 4, Jurczyk 3, M. Tomczyk 2, Jasińska, Karwecka i Oreszczuk po 1, Kobzar, Żukowska, Skowrońska, Kanicka.