Włamał się i... zasnął

~BRAVO . dla starszego Pana! ~Cudowny sposób na ..*kazdego męzczyzny!

Wyjątkowo muszę się zgodzić z Piipi. Z przykrością pragnę zauważyć, że nasi lokalni mężczyźni nie mają zbyt dużo kultury, bliżej im raczej do zwierzątek biegających po lesie niż dumnie brzmiącego homo sapiens. Stanowią prawdziwy wstyd dla gatunku ludzkiego, którego humanitaryzm nie od dzisiaj jest szanowany na całym świecie. Mogę jedynie wyrazić nadzieję, że takie artykuły będą uwrażliwiać miejscową społeczność na odpowiednie aspekty zachowania, przez co nasze życie będzie szlachetniejsze i wspanialsze. W tym celu musimy jednak zjednoczyć nasze wspólne siły w nieustającej drodze do lepszego jutra. Pozdrawiam, ago

..tak, często my kobiety musimy się strasznie wstydzic za naszych *ODMIENCÓW
-męzczyzn!~Zastanawiam się często ..skąd u *nich tyle energii do czynienia
przestępstw!~Zal ..jest mi *ich strasznie,bo to równiez człowiek!

Wiesz Piipi, tutaj odpowiedź jest bardzo prosta. Osobiście uważam, że podstawą wszelkich mądrych zachowań jest pewne minimum kultury i dobrego wychowania, których współcześni młodzi ludzie z pewnością nie posiadają. W przeciwieństwie do wielu "wykształconych" młodych ludzi ja skończyłam zaledwie szkołę średnią, ale z moim obserwacji wynika, że posiadam większy zasób wiedzy i mądrości, a także - co za tym idzie - szczęśliwości i godności niż niejeden profesor, a nawet kościelny dostojnik. Głęboko jednak wierzę w humanitaryzm ludzkiego społeczeństwa i że po tych smutnych czasach przyjdą jeszcze lepsze dni dla naszego człowieczeństwa. Pozdrawiam, ago

Tak Piipi, ale na szczęście ja jestem sprytniejsza od mężczyzn i nigdy nie wychodzę po ciemku z domu. Po prostu nie życzę sobie żadnych dwuznacznych seksualnych czynów wobec mojej osoby. Tacy ordynarni i niewychowani mężczyźni nawet nie wiedzą, jak łatwo ich przechytrzyć, polecam ten sposób każdej mądrzejszej kobiecie. Pozdrawiam, ago

Piipi, przecież to straszne, co piszesz! Wyjątkowo muszę się tu nie zgodzić z Tobą. Odpowiedni poziom kultury wymaga szacunku dla katolickich autorytetów, którzy tak wiele czynią dla społecznego dobra. Pewien poziom pokory wymaga też zaakceptowania, iż nie można być wszystkim, czyli niczym, Bogu można służyć na wiele różnych sposobów, także w naszej codziennej egzystencji. Pozdrawiam, ago