Sudety – Niesobski 14, Wilusz 13, Matczak 11, Kozak 10, Czekański 9, Maryniewski 8, Samiec 4, Minciel 3.
Nie zawsze udawało się im dopiąć celu, czyli skończyć akcji celnym rzutem. Lepiej robili to nasi koszykarze, a to za sprawą m.in. dobrej grze naszego młodego rozgrywającego – Michała Kozaka. Widać, że poprzednie jego występy nie poszły na marne i praca jaką wykonuje na treningach popłaca. Nie tylko rzucił on 10. punktów, ale i świetnie rozdzielał i odbierał piłki. Miejscowi szybko wypracowali sobie przewagę, której nie oddali do końca spotkania. W ostatniej odsłonie dominowali już jeleniogórzanie, choć i im przydarzały się proste błędy i straty. Przez to goście wciąż mieli nadzieję na wygraną - niemal do ostatnich minut, ale grali zbyt chaotycznie i nerwowo, aby móc odwrócić losy pojedynku. W naszym zespole martwi dalsza absencja zawodników – Jakuba Czecha, który prawdopodobnie będzie pauzował jeszcze dwa tygodnie (chodzi już bez kul) oraz Rafała Niesobskiego, który w przyszłym tygodniu, po specjalistycznych badaniach barku będzie wiedział, kiedy wróci do gry.
- Wiedzieliśmy, że drużyna z Poznania gra twardo i szybko. To studenci, młodzi, także wiedzieliśmy, że będzie szybka gra. W pierwszej połowie było ciężko, w drugiej opanowaliśmy grę. Gramy dobrze w obronie, przeciwnicy po raz kolejny nie rzucili nam dużo punktów, więc zostaje jeszcze poprawić szczegóły, a mamy na to jeszcze trochę czasu – powiedział po spotkaniu Łukasz Niesobski.
- Nie ustrzegliśmy się paru błędów, ale przy tej przewadze wystarczyło, aby dowieźć ten wynik. Mamy plagę kontuzji w zespole, paru zawodników odczuwa ciężar sezonu, niektórzy podjęli ryzyko grania z kontuzjami. Już mamy masażystę – od tygodnia i myślę, że będzie ratował nas w takich sytuacjach. Dziękujemy prezesowi, że zorganizował masażystę, pomimo problemów finansowych. Jak wyjdziemy z tych kontuzji to myślę, że ta bombka wybuchnie, bo potencjał naszego zespołu jest spory. Nie możemy się rozkręcić, bo co chwilę jeden ubywa, jeden przybywa. Jednak cały czas walczymy o to, aby Jelenia Góra była dumna z Sudetów – powiedział po spotkaniu Artur Czekański.
Komentarze (1)
Sudety wygrały choć mecz był bardzo napięty i raczej denerwujący ...