To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niefrasobliwość PGE Turowa na inaugurację


Choć byli bezwzględnym faworytem, czterokrotni wicemistrzowie Polski ze Zgorzelca przed własną publicznością zwycięstwem zaledwie różnicą dwóch punktów (76:74), zainaugurowali koszykarski sezon w Tauron Basket Lidze. Przeciętny sportowo zespół kołobrzeskiej Kotwicy mógł sprawić sensację. Debiutujący w najwyższej lidze trener gości Tomasz Mrożek asygnował do gry tylko siódemkę zawodników, w tym pięciu z zagranicy.

Koszykarze PGE Turowa wyraźnie dominowali jedynie w pierwszej kwarcie (25:9). W drugiej odsłonie gospodarze prowadzili 37:20. W dalszej części meczu niefrasobliwość zgorzeleckich zawodników i nieprzewidywalne akcje Kotwicy, pozwoliły odrobić straty. Skutecznymi rzutami z dystansu popisywali się Jessie Sapp (razem 10 pkt.) i Reginald Holmes (13 pkt.). Ponadto punktowali dobrze ustawieni na obwodzie ich koledzy, do których kierowali piłki. W jednej z akcji Amerykanin R. Holmes trafił z 10 metrów. W trzeciej kwarcie po celnym rzucie Odeda Brandweina (15 pkt.) na świetlnej tablicy był remis, 41:41. Koszykarze Kotwicy wyszli na prowadzenie 46:45 po punktach Łukasza Diduszko. Pod koniec trzeciej kwarty zawodnicy Turowa odzyskali meczowy rytm. Zwycięstwo zapewnił gospodarzom celnymi rzutami wolnymi rezerwowy rozgrywający z USA, Ronald Moore (ostatni klub SPU Nitra Słowacja). Przy wyniku 76:71 podopieczni trenera Jacka Winnickiego, na trzy sekundy przed końcem meczu, pozwolili gościom na zdobycie punktów z faulem.

Najwięcej punktów dla czarno – zielonych wywalczyli David Jackson
-14, Daniel Kickert i Ronald Moore – obaj po 11 i Konrad Wysocki 10. Kibice PGE Turowa obejrzeli kilkanaście efektownych i widowiskowych zagrań, m.in. Dallasa Lauderdala. Nad poręczą złapał on piłkę w powietrzu prawą ręką i przekładając do lewej zapakował do kosza. Trener Winnicki nie ukrywał, że wahania formy kilka razy pozwoliły rywalom wrócić do gry. Koszykarze z Kołobrzegu zbyt wiele punktów zdobyli z szybkich ataków. Nie zdała egzaminu taktyka, aby grać szerokim składem i utrzymywać wysoką intensywność gry. Szkoleniowiec Turowa zapewnił, że nad swoim stylem zawodnicy będą pracować.

Kolejny mecz TBL ekipa ze Zgorzelca rozegra już w środę, 12 bm. w Poznaniu z PBG Basketem. W sobotę, 15 bm. o godz. 20.15 wielkie dolnośląskie derby z wrocławskim Śląskiem.