
Będzie miała się pani z czym zmierzyć. W „trzynastce” środowisko nauczycielskie i rodzicielskie jest mocno podzielone a wyniki uczniów słabe.
Jestem tu od 1 października i jeszcze żadnych problemów nie miałam (uśmiech). Do przeszłych spraw personalnych nie chciałabym wracać, bo one nie interesowały mnie. Znam je jedynie z mediów i rozmów, ale nigdy nie wchodziłam w szczegóły. Wszędzie tam, gdzie są ludzie, są charaktery. Jestem przekonana, że każdemu zależy na spokoju i dobrej atmosferze w pracy. Kulturę organizacyjną tworzy się latami, tego nie da się zmienić z dnia na dzień. Kultura organizacyjna stanowi kontekst i środowisko dla procesu nauczania. Ma niebagatelne znaczenia w całym procesie wychowawczym. Uczniowie poprzez obserwację nauczycieli i obcowanie z nimi chłoną wiedzę o tym jak się zachowywać. Wpływając na zmianę kultury organizacyjnej w szkole, dyrektor niejako mimochodem i pośrednio wpływa na sposób wychowywania uczniów. Jeżeli zaś chodzi o dydaktykę, to jeżeli w szkole atmosfera jest dobra, to i wyniki są lepsze. Dobrej atmosferze sprzyja motywacja do pracy, chęć rozwoju, dalszego doskonalenia zawodowego, współpraca.
Wyniki sprawdzianów nie są zadowalające i nad tym będziemy pracować, ale wstępna diagnoza uczniów, którą w szkole wykonano, wykazała, że jest duża grupa dzieci uzdolnionych i wybitnie uzdolnionych. Nie mówmy więc, że tu są gorsze dzieci. Są takie same, jak w innych szkołach. To dobry punkt wyjścia. Chcę skupić się na tych zaletach. Są też inne; koła zainteresowań, klasa sportowa, Orlik, który lada moment powstanie. Będzie o nas głośno, ale pozytywnie.
Czy można spodziewać się zwolnień? Wymieni pani kadrę pedagogiczną, pracowników administracji czy obsługi?
Nie widzę powodów, żeby robić rewolucję. Oczywiście przyjrzę się zakresom obowiązków pracowników, ich pracy. Taki mam obowiązek jako pracodawca. Życie przyniesie mi wiedzę, od której będą zależały dalsze decyzje.
Czym ujęła Pani komisję konkursową?
Trudno powiedzieć. Może tym, że moja koncepcja nie tyle była do rzeczy co do ludzi. Mówiłam do nauczycieli, rodziców. To oni tworzą szkołę. Musimy zdawać sobie sprawę, że żyjemy w takich czasach, że wszyscy musimy też uczyć się od siebie, zdawać sobie sprawę z własnego potencjału i odpowiedzialności jaka na nas spoczywa.
Do końca nie uda się Pani uciec od starych problemów. Toczą się postępowania wyjaśniające w prokuraturze, w kuratorium oświaty.
Zdaję sobie z tego sprawę. Jako dyrektor nie jestem osobą prywatną, mam swoje kompetencje, muszę reprezentować szkołę na zewnątrz. Jeszcze nie weszłam w te sprawy, nie miałam okazji nawet porozmawiać z nauczycielami. Ci, którzy mnie znają, mnie rozpoznali. Dzisiaj zostanę oficjalnie przedstawiona gronu pedagogicznemu przez naczelnika wydziału oświaty.
Czy kontaktowała się Pani z poprzednią dyrektor, choćby w sprawie przekazania szkoły?
Nie. Była pani dyrektor jest na zwolnieniu lekarskim, nie wiadomo, czy wróci do szkoły (pozostaje w niej nauczycielem języka polskiego – przyp. aut.). Widziałyśmy się tylko raz, 3 lata temu na konkursie na stanowisko dyrektora tej szkoły. Poznałyśmy się, ale nie rozmawiałyśmy na temat SP nr 13. Przegrałam ten konkurs.
Czy szkoła w poprzednich latach była dobrze zarządzana?
W mojej ocenie wiedzę o zarządzaniu szkołą należy traktować jako kluczowy czynnik wpływający na jakość nauczania w szkole, ale także na panujące tu stosunki międzyludzkie. Widocznie coś było nie tak…
Komentarze (1)
kiedy się zacznie pod nowa panią dyrektor kopanie dołków.Nauczyciele w tej szkole to jedna klika nienauczona pracy,dla nich dzieci to tylko źródło dochodów.Jak nowa dyrektor karze pracować,zakaże plotek i stawiania średniej ze wszystkich przedmiotów na świadectwie tez długo tu miejsca nie zagrzeje.
Nowej pani dyrektor życzę powodzenia bo będzie jej potrzebne