To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Najsłynniejszy bocian w regionie już przyleciał

Fot. Jerzy Myrna

Bocian z Podgórzyna ma w naszym regionie grono miłośników. Wielu kierowców przejeżdżając przez tę miejscowość sprawdza, czy bociany już przyleciały i czy są młode. Pierwszego ptaka, który pojawił się w gnieździe w Podgórzynie sfotografował Jerzy Myrna.

Bocianie gniazdo w Podgórzynie jest słynne na całą okolicę. To jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w całej gminie.

W styczniu 2018 roku strażacy z OSP Podgórzyn przeprowadzili  modernizację gniazda  polegającą głównie na wzmocnieniu i wykonaniu podpór.

W lipcu ubiegłego roku słynna była akcja szukania bociana z Podgórzyna w kominie pobliskiego domu, bowiem strażaków zaalarmowali mieszkańcy, że ptak zniknął.

Tym razem ludzie bacznie śledzą, kiedy w gnieździe pojawią się kolejne boćki. To lokalna atrakcja turystyczna.

Bociany białe przylatują do Polski w pierwszej połowie marca, pod Karkonosze docierają zwykle z opóźnieniem. Gniazdować będą tutaj aż do przełomu sierpnia i września, kiedy to zbiorą się w sejmiki i odfruną na zimę do Afryki. U podnóża Karkonoszy bocian biały należy do rzadkości.

W regionie jest pięć stanowisk bociana białego. Pojawiają się w Podgórzynie, Sosnówce, Miszkowicach oraz po stronie czeskiej w Vrchlabi.

Według przyrodników  z regularnym gniazdowaniem bocianów w Podgórzynie mamy do czynienia mamy od 1934 roku.

Bociany przyleciały także do Klekusiowa w Tomaszowie Bolesławieckim. Możne je śledzić dzięki kamerze na stronie www/klekusiowo.pl.

fot. Jan Myrta  (1).jpg
fot. Jan Myrta  (2).jpg
fot. Jan Myrta  (3).jpg
fot. Jan Myrta  (4).jpg
fot. Jan Myrta  (5).jpg
fot. Jan Myrta  (6).jpg
fot. Jan Myrta  (7).jpg

Komentarze (5)

Witaj Boćku !!!

Ostatnio to był Jerzy Myrna, ale czasy się zmieniają, ludzie zmieniają imiona...:)

Jest też w Maciejowej

no ale co bocian to sie nadaje do jedzenia czy cus o co takie halo?

Zdjęcia sygnowane "Jerzy eM", ale pani redaktor wie lepiej, że to Jan. Korekta śpi czy jest równie amatorska co "żurnaliści"?