- Mężczyzna oszukiwał pracodawcę w ten sposób, że kostkę montował w swojej kasie przed rozpoczęciem pierwszego kursu i sprzedawał bilety. Pieniądze ze sprzedaży brał do kieszenie. W ten sposób w ciągu trzech miesięcy zarobił „na lewo” ponad 11 tysięcy złotych – informuje podinsp. Edyta Bagrowska, rzeczniczka jeleniogórskiej policji.
Na kasę ze swoją kostką kierowca sprzedawał tylko część biletów. Pracodawcę zdziwiło, że na tej linii kierowca ma tak mały utarg, podczas gdy inni kierowcy – jak wynikało z utargów i raportów kasowych – przewozili znacznie więcej pasażerów.
Właściciel firmy zgłosił sprawę na policję. Kiedy funkcjonariusze wczoraj podjechali do miejsca postoju busa 57-letniego kierowcy, ten wyrzucił coś z pojazdu. Jak się później okazało, była to zaginiona kostka do kasy fiskalnej.
Mężczyzna przyznał się do oszustwa, za co teraz grozić mu może nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (3)
Czy aby na pewno to kierowca oszukał? A może pracodawca płacąc grosze za 300 godzin pracy w miesiącu był hersztem?
Dokladnie zgadam sie z przedmowca!!! WYZYSK wymagania kosmiczne a placa... hmm pozostawia wiele do zyczenia jak na tak odpowiedzialna funkcje
myślę że tym przewożnikiem jest krycha ,jeżeli tak pracownicy są wykorzystywani to niech nie pracują nic nikogo nie usprawiedliwia żeby kraśc