W dniu wyborów wyszła ona ze szpitala by zagłosować w swoim okręgu wyborczym. Gdy znalazła się przed komisją wyborczą poinformowano ją, że została wykreślona z listy i powinna głosować w szpitalu. Zaskoczona, udała się z powrotem do Popielówka, gdzie faktycznie udało jej się zagłosować, ale mogła zagłosować jedynie na kandydata do sejmiku wojewódzkiego. Oburzona, zapytała co z pozostałymi kartami do głosowania, na co odpowiedziano jej, że powinna zagłosować "u siebie". Okazuje się, że przypadek z Popielówka nie był jedyny, a problem z głosowaniem miało więcej pacjentów.
Z czego wynika takie zamieszanie? Szpitale w okresie wyborczym znajdują się w szczególnej sytuacji. Podobnie jak sanatoria, domy opieki społecznej ale też więzienia, czy areszty śledcze. Placówki te tworzą własny spis osób głosujących w obwodzie utworzonym w takim miejscu, który potem przekazują powiatowi. Jednostka musi poinformować przebywające w niej osoby o skreśleniu z listy w miejscu zamieszkania i umieszczeniu na nowej liście. Jest to obowiązek, który wynika z Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie spisu wyborców ogłoszonego 5 stycznia 2015 roku. Warto tu zaznaczyć, że akt prawny nie opisuje żadnej formy w jakiej należałoby to zrobić. Zostaje to w gestii samego zakładu. Placówki były także informowane o tym obowiązku tuż przed wyborami.
Jeśli więc na przykład szpital znajduje się w tej samej gminie, w której pacjent jest wpisany do rejestru wyborców, to głosowanie przebiega w taki sam sposób. Głosujący dostaje te same karty do głosowania, które dostałby normalnie. W przypadku Jeleniej Góry (miasta na prawach powiatu) byłyby to karty do głosowania na prezydenta, radę miejską i sejmik wojewódzki. W przypadku normalnej gminy byłyby to karty do głosowania na prezydenta, burmistrza, bądź wójta (co zależy od tego gdzie się głosuje), radę gminy, radę powiatu i sejmik wojewódzki. Problem pojawia się, kiedy szpital znajduje się w innej jednostce administracyjnej. Jeśli jest on położony w innej gminie, lecz w tym samym powiecie, to głosujący otrzyma tylko karty do rady powiatu i sejmiku wojewódzkiego. W przypadku innego powiatu będzie to już tylko karta do sejmiku wojewódzkiego – w przypadku innego województwa zagłosować nie można w ogóle. Pacjentka mieszkająca w Cieplicach, a przebywająca w Popielówku, który znajduje się w powiecie lwóweckim, mogła faktycznie zagłosować jedynie do sejmiku wojewódzkiego.
Czy da się w takim razie w pełni wykorzystać swoje prawo głosu jeśli przebywa się w szpitalu? Tak, tylko trzeba o to zadbać jeszcze przed wyborami. Możliwe jest głosowanie w miejscu swojego zamieszkania, jeśli w dniu wyborów przedstawi się komisji dokument (jak na przykład przepustka bądź wypis) poświadczający, że conajmniej dzień przed wyborami opuściło się szpital.
Dodatkowym problemem występującym w szpitalach jest znaczna rotacja pacjentów, a co za tym idzie, osób, które zmieniają miejsce głosowania. Zdarza się, że pacjent już wypisany w dniu wyborów jest wciąż wykreślony z listy, bo w czasie jej tworzenia przebywał jeszcze w szpitalu, który przekazał takie dane dalej. W przypadku wyjścia ze szpitala w czasie zbliżających się wyborów warto mieć przy sobie dokument, który poświadczy jego opuszczenie.
Skoro są przepisy, a szpitale zostały upomniane co do swoich obowiązków, to skąd taki chaos i zaskoczenie? Winne musi być tu najwyraźniej niewystarczające przekazanie informacji niektórych placówek na temat głosowania. To z kolei może wynikać z braku bardziej konkretnych przepisów (jak na przykład brak narzucenia konkretnej formy ogłoszenia informacji) lub założenia, że pacjent, jeśli interesuje się, to pewnie orientuje się w swojej sytuacji prawnej. Warto o tym pamiętać przebywając w szpitalu poza własną gminą w czasie drugiej tury wyborów, by nie ominęło nas głosowanie.
Komentarze (2)
"Zaskoczona, udała się spowrotem do Popielówka..." . Skopiowałem żeby wszyscy widzieli tego byka. Od kiedy pisze się spowrotem? Program komputerowy, nawet tutaj w komentarzach zaznacza takie BŁĘDZISKA. Ale autor artykułu niestety puścił to dalej. Tragedia.
Z powrotem, tak jest prawidłowo.
No, cóż, każdy ma prawo mieć wątpliwości, co do prawidłowej pisowni danego słowa, ale dziś w dobie internetu można to szybciutko sprawdzić.