To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Co się dzieje w urzędzie marszałkowskim?

Fot.UMWD

Rządząca w dolnośląskim sejmiku koalicja Bezpartyjnych Samorządowców i PiS nie ma już większości. Trzech członków BS założyło osobny klub o podobnej nazwie: Bezpartyjni i Samorządowcy. Wśród nich jest marszałek województwa Cezary Przybylski, Tymoteusz Myrda i Marek Obrębalski Co to oznacza?

Konflikt u Bezpartyjnych Samorządowców zaczął się kilka tygodni temu. Sejmikową „grę o tron” rozpoczęła zmiana szefa klubu BS (na wniosek Tymoteusza Myrdy). W efekcie Dariusza Stasiaka zastąpił Mirosław Lubiński. W odwecie Stasiak wystąpił ze skutecznym wnioskiem o wyrzucenie z klubu BS Myrdy. Kolejną odsłoną walki bezpartyjnych samorządowców było zmarginalizowanie i pozbawienie kompetencji członka zarządu województwa Pawła Wybierały. Przejął je także zasiadający w zarządzie Tymoteusz Myrda.

Rzecz całą możnaby skwitować oczywistą obserwacją, że za pieniądze podatników panowie bawią się, dając upust swoim emocjom i wybujałym ambicjom, a walcząc o wpływy i pieniądze spychają na dalszy plan troskę o region. A jest się o co niepokoić, bo – przypomnijmy - w nowym rozdaniu funduszy europejskich dla Dolnego Śląska przewidziano znacząco mniejsze środki od spodziewanych. To z kolei oznacza cięcia inwestycyjne (np. w infrastrukturę przejętych linii kolejowych). Nieoficjalnie wiadomo, że to jeden z powodów nerwowości wśród działaczy rządzącej Dolnym Śląskiem koalicji. Radni wojewódzcy wspominają też, że u Bezpartyjnych Samorządowców od dawna narastała irytacja wpływami lubińskiego środowiska w zarządzie województwa i podległych spółkach (np. w Kolejach Dolnośląskich). Inni stawiają tezę , że całe zamieszanie sprowokował PiS, który chciał osłabić pozycję marszałka Przybylskiego.

Rządząca koalicja straciła większość, a PiS i Bezpartyjni Samorządowcy stali się opozycją wobec marszałka Przybylskiego. To osobliwa sytuacja i wiadomo, że długo trwać nie może. Jak nam powiedział jeden z radnych sejmiku, trwają rozmowy krzyżowe wszystkich ze wszystkimi. Co się z tego wyłoni, czy Cezary Przybylski zachowa stanowisko? Dziś nikt jeszcze nie odpowie na te pytania. 

Komentarze (17)

Marszałek powinien zostać wykopany na zbity pysk ze stołka ze względu na ogromne zniszczenia kolei na Dolnym Śląsku, jakich dokonał podczas swojej kadencji. Przypomnę, że to przez zaniedbania obecnego marszałka została kompletnie zaorana linia lwówecka, a teraz to samo próbuje zrobić z linią do Jakuszyc, tzn. najpierw wygasić frekwencję, żeby potem z czystym sercem zlikwidować pociągi, co mamy okazję już obserwować w postaci niespotykanych nigdzie indziej dwu- a nawet trzykrotnych podwyżek cen biletów. Za poprzednich władz, gdy wicemarszałkiem odpowiedzialnym za kolej był Jerzy Łużniak, przywrócono do ruchu kilka linii kolejowych na Dolnym Śląsku (m.in. wspomnianą linię do Jakuszyc). Kolejną inwestycją miał być remont całego ciągu Jelenia Góra - Lwówek Śląski - Złotoryja - Legnica (niestety, nie zdążono tego zrobić ze względu na wybory i zmianę władzy). Przybylski nie tylko żadnej linii nie reaktywował, ale też zaniechał ambitne plany poprzednika i zniszczył to co z trudem odbudowali poprzednicy. Miejsce Przybylskiego jest w pierdlu a nie na stołku marszałka i miejmy nadzieję, że wkrótce tam trafi.

twoje natomiast miejsce jest u mnie, na oddziale, w jednej ze specjalnie chronionych pomieszczeń. Znam cię doskonale więc, teraz oczekuję że napiszesz kilka zdań o mojej matce...

A Hubert Papaj po której stronie barykady?

A co z Radnym Markiem Obrebalskim czy zachowa Radę Nadzorczą czy będzie w innej

Twoje dni też są policzone, multinickowy spamerze z Wsiocławia (bystrzak2000, Zdzich, KrólJelonki, NikodemPróżniak, Lek. med. spec. psychiatra i inne nicki). Kto ci będzie płacił za spam amebo umysłowa, jak zabraknie twojego pracodawcy?

Już dawno powinni aresztować tego dekla z Wrocławia to co w każdym ogłoszeniu z koleją wypisuje treści obraźliwe i hejty o linii do Lwówka, czy mowa nienawiści bo ktoś jest miasta X czy Y.

Pozdrowienia z Lwówka

Więcej o chuligańskich, łamiących prawo wybrykach hejtera Lwówka z Wrocławia w artykule "W Lwówku Śląskim szukają żartownisia" na portalu tvdami.eu: tvdami.eu/wiadomosci/3306,w-lwowku-slaskim-szukaja-zartownisia

Najważniejsze że Jelenia Góra ma 8 połączeń dziennie z Goerlitz.
To takie okno na świat. Połączenie z Niemcami i Europą.

Ambicyjki popychają Bezpartyjnych do chaotycznych działań. Maski opadły - chodzi już tylko o władzę.

Milość jest ślepa- zwlaszcza zauroczenia starych dziadów z Żoliborza bezmajtkami.

Jest szansa że ten układ PiS bezpartyjny się kończy niestety że stratą dla Dolnego Śląska w nowej perspektywie finansowej mamy dostać 2 mld.euro mniej

Dolny Śląsk dostanie mniej, bo źle wydaje pieniądze, które dostaje. Na przykład pieniądze przeznaczone dla Dolnego Śląska (np. na zabytki) zamiast iść na ratowanie zabytków w różnych miejscowościach są prawie w całości zżerane przez Wrocław (niezgodnie z przeznaczeniem). Albo mnóstwo projektów kolejowych zawalono, bo wszystkie pieniądze zostały skierowane na kompletnie bezsensowną linię do Sobótki. Było mnóstwo donosów do ministerstwa (w tym ze strony poważnych instytucji) i rząd po tym zdecydował się obciąć fundusze. Pretensje można mieć tylko do marszałka i powinien on jak najszybciej wylecieć ze stołka, bo tylko szkodzi regionowi.

Teoria idealnie pasuje do pisiorów i ich "inteligencji". Skoro w kościołach nie ma koronawirusa to po cholerę było wydawać miliony na szpitale tymczasowe? Trzeba było wszystkich chorych przenieść do kościołów. Średniowiecze przy pisiorach i ich "myśleniu" to była najbardziej innowacyjna epoka

Nadal wydalasz tu swoje ekskrementy ...

> Kazania proboszczów popierających PiS ... są decydujące. Głosowali, głosują i będą głosować na PiS.

To jest, zdaje się, decydujący czynnik trwałości rządu PiS, bardziej istotny, niż wielu się wydaje. W 2015 r. skutecznie bowiem doszła do władzy ekipa, którą jako pierwszą w nowoczesnej historii Polski powszechnie uznano za "narodową". Narodowcy bowiem nigdy dotąd nie rządzili (pomijając krótki epizod IV RP i jeszcze krótszy przypadek rządu Olszewskiego). Z perspektywy "narodowej" Dojna Zmiana jest pierwszym prawdziwie polskim rządem od 1918 r.

Nie ma znaczenia, że o wolną Polskę zwykle walczyli i w jakimś stopniu ją wywalczali inni - socjaliści itp. element, dysydenci, inteligenci, postkomuniści, nawet - o zgrozo - Żydzi (lub za takich uważani). To jest i tak jedyny "narodowy" rząd i to widać dobrze po tym co czyni (patrz: zakaz aborcji).

Istotą polskiego ruch narodowego jest katolicyzm. Ksiądz Międlar, od niedawna członek SDP, nie jest żadnym ekscesem natury, on najzupełniej jest normalny, nawt mimo tego, że napisał już swoją "Moją walkę". KK zawsze był bowiem filarem idei narodowej, jej esencją, a nawet fizycznie, w osobach duchownych, polską władzą w czasach, kiedy państwo polskie nie istniało.

Fakt ten, mam wrażenie, nieco nie doceniany, od początku określał polityczną orientację ruchu narodowego, który, jak wiadomo, specjalnie rewolucyjny nigdy nie był i w kwestiach politycznych dominowały w nim silnie tendencje antyeuropejskie. Europa zawsze była zepsuta, Kościół w niej ciemiężono (w XIX w. odebrano mu Rzym). W dodatku w jednej ze swoich ostoi - w Wielkopolsce - ruch narodowy ostro starł się ze swoim niemieckim odpowiednikiem, co tylko tę antyeuropejskość umacniało.

Święta Ruś i jej pobożni carowie to zupełnie co innego. Tutaj Polak czuł nawet pewną przewagę cywilizacyjną. I tak zostało do dziś, mimo pewnego zamieszania, które wprowadzili bolszewicy. Ale już generał Sierow (NKWD) w 1945 docenił wagę naszych "narodowców" i ich wódz stał się za jego namową "postępowym katolikiem" zawsze wiernym przewodniej sile Narodu. Od ok. 1968 sama Partia zaczęła być bardziej narodowa, a w końcu "obóz postępu" rozsypał się, wyłoniła się z niego Rosja, znowu prawosławna (przynajmniej oficjalnie), ze wszystkimi swoimi zaletami i już bez skazy bezbożnego bolszewizmu. Nic zatem dziwnego, że tuz przed "dojną zmianą" nasz KK pojednał się z ruską Cerkwią i jakiś sojusz zawarł.

No i nie da się ukryć, że "demokrację suwerenną" wykoncypowano w Moskwie i jej zasady są tożsame z tymi, którymi kieruje się "Zjednoczona Prawica". I nawet wróg (Unia) jest ten sam.

W tej sytuacji kolejne porażki Koalicji Obywatelskiej i opozycji w ogóle wcale nie dziwią. Polak bowiem wie dobrze, gdzie Żyd i Niemiec, a gdzie swojacy. Nie wiadomo, czy w ogóle uda się przełamać te oczywiste dychotomie polityczne. A jak sie nie uda, to "gorszy sort" może nie mieć lekkiego życia (zresztą, już nie mają), tym bardziej, że i samo państwo zaczyna się do ruskiego instytucjonalnie nawet upodabniać. Ale KK też się sypie i w tym nadzieja "Europejczyków".

Na Twitterze pojawił się hasztag nawiązujący do wpisu Żulczyka na Facebooku (#Dudajestdebilem). Hasztag stał się bardzo szybko najpopularniejszym tematem komentowanym w serwisie.