Co dalej ze Słoneczną Polaną?

Chodzi o ośrodek znajdujący się przy ul. Rataja w Cieplicach. Przez wiele lat działał on prężnie. Są tam domki kempingowe, była możliwość rozstawienia namiotu. Latem przyjeżdżało tam wielu gości, gównie Holendrów. Po śmierci wieloletniego dzierżawcy ośrodek przejeła na krótko inna firma. Od dwóch lat jest on nieużytkowany i niszczeje. Alejki są zachwaszczone, domki wymagają konserwacji.
Miasto ogłosiło już dwa przetargi na sprzedaż tego terenu, ale bez rezultatu.
Zainteresowanie tym ośrodkiem wyraził niedawno Szpital Specjalistyczny MSW, który znajduje się w sąsiedztwie.
– Te domki kempingowe nie nadają się do zamieszkiwania, jest tam ogromna wilgoć i robactwo – przyznaje Elżbieta Zakrzewska, dyrektor szpitala. – Na tym terenie są ograniczone możliwości inwestycyjne, gdyż metr pod ziemią znajduje się woda. Jesteśmy zainteresowani z innych względów: chcielibyśmy zrobić tam część rekreacyjno-sportową dla naszych pacjentów. Można zrobić tam boisko do tenisa ziemnego, do piłki siatkowej, mini piłki nożnej.
Szpital ma obecnie teren rekreacyjny, znajduje się on nieco wyżej pola kempingowego, ale chce wybudować na nim centrum psychiatryczne dla dzieci. – Szpital zajmuje się w 90 procentach dorosłymi, mamy jedynie poradnię zdrowia psychicznego dla dzieci, dzienny oddział rehabilitacji psychiatrycznej dla dzieci, zresztą jedyny w okolicy – mówi E. Zakrzewska. – Czas oczekiwania na przyjęcie wynosi kilka miesięcy. Chcielibyśmy uruchomić stacjonarny oddział rehabilitacji psychiatrycznej dla dzieci. Mamy wstępny projekt, kosztorys, ale jeżeli przystąpimy do niego, to nie będziemy mieli boiska. Dlatego chcemy je przenieść na teren obecnego kempingu.
Jak mówi, jakiś czas temu złożyła ofertę wykupienia kempingu. – Ceny na razie nie zdradzę, gdyż jest to tajemnica handlowa – mówi. - Liczymy na szybką decyzję, by nie skończyło się to tak, jak z ośrodkiem Jaś i Małgosia, który stoi obok naszego szpitala. Chcieliśmy za niego zapłacić milion złotych, by te obiekty zagospodarować. KGHM nie wyraził na to zgody, dzisiaj mija czwarty rok od tej propozycji, a obiekty dotąd stoją puste. Odbyło się kilka przetargów, ale nabywcy wciąż nie ma.
Prezydent Marcin Zawiła powiedział, że wkrótce podejmie negocjacje. – Ustawa wyraźnie określa, że najpierw musi odbyć się jeden przetarg, potem drugi. Jeżeli nie zostaną rozstrzygnięte, dopiero wtedy możemy przystąpić do negocjacji. I właśnie to robimy, lada dzień zostanie wydane ogłoszenie.
Póki co, nie słyszał o innych chętnych, zainteresowanych zagospodarowaniem tego terenu. – Uważam, że pomysł pani dyrektor szpitala jest bardzo dobry, ale mamy znaczną rozbieżność co do ceny – przyznał.