Nie skoczył, bo do akcji wkroczyła policja. Używając siły, ściągnięto niedoszłego samobójcę z parapetu. Był nim 54-latek z Wlenia, alkoholik. Do lwóweckiego szpitala trafił, bo upojony, był bardzo agresywny w domu. Stwarzał zagrożenie. Docelowo miał trafić na oddział odwykowy do szpitala w Bolesławcu. Tam też po interwencji policji od razu po udaremnionej próbie samobójczej trafił.
Komentarze (3)
we wleniu tylko alkoholicy i ćpuny
Jak się zorientował ile wydal na korepetycje dla swojego dziecka w słynnym ,,Żeromie''-to się po prostu załamał!!!!!!!!!!!!!!!!!