Biegowa feta na Polanie Jakuszyckiej

W ramach LPB odbyło się kilka konkurencji. W sobotę rozegrano ultramaraton (50 km) i półmaraton, a w niedzielę biegacze rywalizowali w Jakuszyckiej Jedenastce. Były też biegi dzieci oraz marsz nordic walking. Start i meta zlokalizowane były na Polanie Jakuszyckiej a biegi odbywały się trasami Gór Izerskich.

Oprócz czysto sportowego, impreza miała charakter rodzinny. – Dzieci wystartowały w biegu na kilometr, żona startuje w „Jedenastce”, a ja w sobotę pobiegłem półmaraton – powiedział nam pan Mariusz z Jeleniej Góry.
Było kilka znanych biegaczy. W Letnim biegu Piastów wzięła udział... mistrzyni świata w biegu 24-godzinnym – 41-letnia Patrycja Bereznowska. Zdobyła ona ten tytuł miesiąc temu, podczas zawodów w irlandzkim Belfaście. P. Bereznowska osiągnęła najlepszy wynik w historii: 258 kilometrów i 339 metrów.
W Jakuszyckim Ultramaratonie nie miała sobie równych i pewnie zwyciężyła w kategorii pań z czasem 4:12:28s. Nad drugą w stawce Jolanta Miśtak miała ponad 36 minut przewagi! Mistrzyni świata start w Jakuszycach potraktowała jako trening przed Spartathlonem w Grecji. W kategorii panów najlepszy był Jacek Sobas (3:40:39).
W półmaratonie (a ściślej – w biegu na dystansie 22 km) zwyciężył Czech Pavel Brydl (czas 1:22:26s.) z dużą przewagą nad rywalami. W kategorii pań pierwsza na mecie zameldowała się Karolina Obstój (czas 1:36:15). Wielki dramat w tym biegu przeżywał znakomity biegacz Piotr Holly. Walczył nie tylko z rywalami, ale i... z zatruciem pokarmowym. Ostatecznie ukończył rywalizację poza podium, na 5. miejscu. Powetował sobie to niepowodzenie w niedzielę, pewnie zwyciężając w Jakuszyckiej Jedenastce z czasem 0:43:08s. Drugi był Bartosz Roskosz (0:45:54), a trzeci – Tomasz Kałużny (0:46:03). Wśród pań najlepsza była Elżbieta Kowalewska (0:49:29), przed Katarzyną Ślusarczyk (0:51:45) i Anną Więcek (0:52:26).
W marszu nordic walking i w biegach dzieci nie przyznawano miejsc.
– Cieszymy się, że tak wiele osób wzięło udział – podsumowuje dyrektor Biegu Piastów Kaja Sznajdrowicz. – Przyjechali nie tylko zawodnicy, ale i ich rodziny. I taki był nasz cel, właśnie dlatego przygotowaliśmy bogaty program towarzyszący. Mamy nadzieję, że wszyscy wrócą do nas za rok.

W galerii zdjęcia z niedzielnych zawodów.