Maja Włoszczowska na swoim profilu FC skomentowała:
„Dumna, zaszczycona, podekscytowana… słów mi brak”.
O wyborze chorążych poinformował Polski Komitet Olimpijski. Maja I Paweł należą do najbardziej utytułowanych spośród polskich sportowców, którzy wezmą udział w olimpiadzie. Jeleniogórzanka jest najbardziej utytułowaną polską kolarką górską – mistrzynią świata elity i w maratonie MTB, wielokrotną mistrzynią i wicemistrzynią Europy, dwukrotną wicemistrzynią olimpijską. W igrzyskach wystartuje po raz piąty. Paweł Korzeniowski to mistrz i dwukrotny wicemistrz świata, wielokrotny mistrz Europy; także dla niego Tokio będzie piąta olimpiadą. Zapewne dla obojga są to ostatnie starty olimpijskie.
Reprezentacja Polski będzie miała dwóch chorążych po raz pierwszy w historii. Podobnie jak wiele innych reprezentacji narodowych. To odpowiedź na apel MKOl-u, który chce w ten sposób promować równouprawnienie płci. Komitet olimpijski ma ambitniejsze cele – chce, żeby za trzy lata, podczas igrzysk w Paryżu, w zawodach stratowała ta sama ilość kobiet i mężczyzn. A za pomysłodawców można chyba uznać Kanadyjczyków – ich reprezentację na ceremonii otwarcia igrzysk zimowych w Pjongczangu prowadziła łyżwiarska para taneczna Tessa Virtue i Scott Moir.